Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Czarny sen ekonomistów nadchodzi szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać

Podziel się:

Głód w Afryce już zbiera swoje żniwo. Afrykańscy przywódcy, którzy zebrali się na piątkowym szczycie w Malabo w Gwinei Równikowej, nie przebierali w słowach. Przestrzegają oni, że przed kryzysem humanitarnym, który może wypędzić z domów nawet 280 mln osób. Ekonomiści przestrzegali przed takim scenariuszem, jednak nikt nie zakładał, że nadejdzie on tak szybko.

Czarny sen ekonomistów nadchodzi szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać
Kraje afrykańskie przestrzegają, że obecna sytuacja może doprowadzić na skraj załamania 280 mln osób. (via Getty Images, SOPA Images)

Na łamach money.pl od dłuższego czasu opisujemy dramatyczną sytuację dot. szybujących cen żywności wywołanych blokowaniem ukraińskich portów przez Rosjan, przez co nasz sąsiad nie może wyeksportować zboża. Uderza to przede wszystkim w biedniejsze kraje Afryki, które do tej pory importowały surowce rolne z Ukrainy. Teraz zostały z niczym. To oznacza nie lada kłopoty dla Europy, w tym Polski.

Głód w Afryce będzie miał fatalne skutki

- Nawet jeżeli kraje Afryki Północnej znajdą inne źródło importu żywności, to on będzie droższy. To nas prawdopodobnie czeka w najbliższych kwartałach. Problemy z żywnością się pojawią - przekonywał kilka dni temu w programie "Money.To się liczy" Andrzej Kubisiak, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

- Takie sytuacje już miały miejsce, ich efektem była "wiosna ludów" w północnej Afryce, dyktatorzy byli obalani właśnie ze względu na głód. Widzieliśmy wtedy też pełne barki i statki, które próbowały dopływać do europejskich brzegów - dodawał.

Później przestrzegał przed tym przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Ceny żywności wzrosły i stoimy w obliczu poważnego zagrożenia głodem i destabilizacją w wielu częściach świata. Na naszym spotkaniu omówimy konkretne sposoby pomocy Ukrainie w eksporcie produktów rolnych przy użyciu infrastruktury UE. Zobaczymy również, jak lepiej koordynować wielostronne inicjatywy w tym zakresie" - zaznaczał.

Afryka ostrzega przed wielkim głodem

W piątek afrykańscy przywódcy zebrali się na szczycie w Malabo w Gwinei Równikowej, aby powiedzieć światu, że potrzeby humanitarne na Czarnym Lądzie są z miesiąca na miesiąc coraz większe - opisuje spotkanie AP. Jak przekonuje agencja, Afryka zmaga się ze wzmożoną przemocą, wyzwaniami związanymi ze zmianą klimatu i serią przewrotów wojskowych.

"Przywódcy wezwali do rozwiązania kryzysu humanitarnego, w wyniku którego miliony zostały przesiedlone, a ponad 280 milionów cierpi z powodu niedożywienia" - czytamy. Ich zdaniem może doprowadzić do masowych migracji.

Problem w tym, że kryzys już zawitał do Afryki i nie wynika on wcale z działań Putina. Jednym z przykładów jest dramatyczna sytuacja mieszkańców prowincji Soum w północnym Burkina Faso.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja użyje żywności jako broni? Ekspert komentuje możliwy kryzys

Burkina Faso na skraju załamania

Obszar od lutego jest oblegany przez bojowników związanych z Al-Kaidą i grupą ISIL (ISIS), którzy uniemożliwiają poruszanie się ludziom oraz przepływ towarów. Co więcej, odcinają oni także dostawy wody dla tamtejszej ludności.

"Mieszkańcy cierpią bez jedzenia i wody, zwierzęta umierają, a cena zboża poszybowała w górę" - przestrzega AP.

- Towary już tu nie docierają. Produkcja zwierzęca i rolna jest niemożliwa, ponieważ ludzie nie mogą wrócić do swoich wiosek – mówiła w tym tygodniu w wywiadzie dla agencji Associated Press koordynatorka organizacji humanitarnych Barbara Manzi z Djibo (największego miasta prowincji Soum). - Dopóki nie zostanie znalezione rozwiązanie, będzie to naprawdę tragedia dla całej grupy ludzi, którzy tutaj cierpią każdego dnia - ostrzega.

Blokowanie miast jest taktyką stosowaną przez grupy zbrojne w celu zapewnienia dominacji i może być również próbą nakłonienia nowego rządu wojskowego Burkina Faso, który przejął władzę w styczniu, do wycofania się z obietnic wyeliminowania bojowników.

Burkina Faso stoi w obliczu największego kryzysu od sześciu lat. Według ONZ ponad 630 tys. ludzi jest na skraju śmierci głodowej.

Jak informowały światowe media w piątek, w brutalnym ataku na wschodzie kraju dżihadyści zamordowali 50 kobiet i dzieci. "Ugrupowania fundamentalistyczne dążą do destabilizacji w całym regionie Sahelu, ich pierwszymi ofiarami padają chrześcijanie" – informował gubernator regionu Madjoari, w którym doszło do kolejnej już w tych dniach masakry. Takich zdarzeń ma być więcej - ostrzega AP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl