Inflacja w marcu 2024 r. wyniosła w Polsce 2,0 proc. rok do roku, a zarazem wzrosła o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym – przekazał Główny Urząd Statystyczny. Miesiąc temu było to 2,8 proc. Tzw. szybki szacunek publikowany 29 marca wskazał na wartość 1,9 proc. Ostateczny odczyt okazał się więc nieco wyższy.
Inflacja pod niską presją żywności
Ekonomiści Banku Pekao zwrócili uwagę, na miesięczny wzrost cen konsumpcyjnych. 0,2 proc. miesiąc do miesiąca to najniższy wzrost w tym roku oraz najniższy odczyt od pięciu lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dużą rolę w silniejszym od oczekiwań tempie dezinflacji odgrywa niska presja ze strony cen żywności. W marcu jej ceny obniżyły się o 0,2 proc. mdm., wyraźnie niżej od typowego wzorca sezonowości – tłumaczą ekonomiści.
Zwrócili też uwagę, że pierwszy raz od 2015 r. ceny żywności spadły w porównaniu do ubiegłego roku (-0,3 proc. rdr.). Przyznają zarazem, że "choć, biorąc pod uwagę wysoką bazę odniesienia, nie jest to może duży wyczyn".
Dalej czytamy, że od dłuższego czasu na światowych rynkach spadają ceny surowców rolnych, nawozów, pasz, czy energii, które mają duży wpływ na koszty produkcji rolnej i ostatecznie na żywność dla finalnego konsumenta. Nie bez znaczenia jest też panująca obecnie wojna cenowa między dyskontami w Polsce, które "obniżając swoje marże, próbują przejąć część rynku niższymi cenami".
Podmioty zajmujące się handlem detalicznym utrzymywały do tej pory wysokie marże i mają z czego 'schodzić'. To będzie czynnik, który będzie hamował inflację w najbliższych miesiącach. Jest to również istotne w kontekście powrotu do wyższej stawki VAT na podstawowe artykuły żywnościowe od początku kwietnia. Coraz więcej dużych detalistów deklaruje, że nie podniesie z tego tytułu cen dla konsumentów, 'biorąc na siebie' w jakiejś części podwyżkę VAT. Przy założeniu, że sieci detaliczne w całości przeniosą podwyżkę VAT na konsumentów, szacowaliśmy jej wpływ na inflację na poziomie +0,8 pp. Jednakże, ze względu na wojnę cenową ten wpływ będzie mniejszy oraz rozłożony w czasie – czytamy w komentarzu.
Ceny paliw i nośników energii mogą mieć wpływ na inflację
Ekonomiści dodają, że ceny paliw w marcu praktycznie pozostały niezmienione (miesięczny wzrost o 0,1 proc.). Jednak czynnikiem wpływającym na ich wzrost może być w najbliższych miesiącach rosnące napięcie geopolityczne.
Stwierdzili również, że ceny nośników energii kontynuowały spadki (o 0,3 proc. w marcu). Największy udział w tym spadku miał utrzymujący się od końcówki 2022 r. spadek cen opału. Zastrzegli przy tym, że do poziomu cen sprzed kryzysu energetycznego jeszcze trochę brakuje.
Według naszych szacunków opartych o dzisiejsze dane (jutro NBP opublikuje finalne dane), inflacja bazowa (z wyłączeniem cen żywności oraz energii) w ujęciu rok do roku kontynuowała w marcu swój dezinflacyjny trend obniżając się do 4,6 proc. rdr. Korzystamy tutaj jeszcze z wysokiej bazy odniesienia (co najmniej do kwietnia). W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny bazowe wzrosły o ok. 0,5 proc. Czy to dużo? Ewidentnie presja spada, a w ujęciu zannualizowanym dalej daje nam to wzrost ok. 3,5-4 proc. – tłumaczą ekonomiści Pekao.
Stwierdzili, że presja cenowa jest zdecydowanie niższa niż rok temu. Wszystko przez fakt, że szoki zewnętrzne, które wpływały na nią w ostatnich latach – takie jak szok energetyczny czy podażowy – wygasły.
W procesach cenowych w końcu dominować będą czynniki związane z krajową gospodarką. Zakładamy, że inflacja bazowa na przestrzeni 2024 r. będzie asymptotycznie się obniżać. Przy tym zdajemy sobie sprawę, że dobra sytuacja na rynku pracy (wysoki wzrost wynagrodzeń, niska podaż pracy) to obecnie największy 'słoń w pokoju', niepozwalający na szybsze zejście w dół inflacji usług. Doszliśmy obecnie do sytuacji, w której inflacja w ujęciu rdr. jest determinowana prawie w całości właśnie przez usługi – czytamy w komentarzu Pekao.
Inflacja odbije
Ekonomiści oszacowali, że średnie inflacja w pierwszym kwartale 2024 r. wyniosła 2,8 proc. w ujęciu rocznym w stosunku do oczekiwanych przez NBP w projekcji marcowej 3,2 proc.
"Już po miesiącu od publikacji prognoz NBP rozmiar dezinflacyjnej niespodzianki na głównym wskaźniku CPI to 0,4 pp., a na inflacji bazowej – 0,2 pp." – stwierdzili.
Co przyniosą kolejne miesiące dla inflacji? Pobyt w okolicach celu inflacyjnego będzie krótkotrwały, ale potrwa co najmniej do czerwca. Z kolei od początku drugiej połowy roku kształt ścieżki inflacyjnej będzie mocno uzależniony od czynników regulowanych dot. taryf energetycznych (decyzje powinniśmy poznać już w najbliższym czasie). Na koniec 2024 r. inflacja odbije do ok. 4-4,5 proc. rdr., ale odbicie to będzie oparte głównie na czynnikach niebazowych – podsumowują ekonomiści Pekao.
Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchyleń o 1 pp. w górę lub w dół.