Czeski bank centralny wstępnie zakazał bankowi obracania aktywami, udzielania nowych kredytów i przyjmowania depozytów. Decyzję o odebraniu licencji Sberbankowi CZ Czesi podjęli po tym, jak z banku zaczęły odpływać depozyty po inwazji Rosji na Ukrainę. Bezpośrednio po inwazji Rosji na Ukrainę ze Sberbanku CZ zaczęto wycofywać depozyty i przenosić je do innych banków.
Taką formę protestu przeciwko atakowi Rosji na Ukrainę wybrali nie tylko indywidualni klienci, ale także firmy i instytucje. Swoje konto miał tam samorząd Południowych Moraw, a także firma zarządzająca komunikacją miejską. Ze współpracy wycofały się firmy informatyczne.
Wkłady w Sberbanku CZ, który jest częścią środkowoeuropejskiego oddziału rosyjskiego Sbierbanku z siedzibą w Wiedniu, są gwarantowane do kwoty 100 tys. euro.
W oficjalnym komunikacie Czesi podkreślili, że kryzys z płynnością finansową został spowodowany przez sytuację zewnętrzną i rozwój sytuacji geopolitycznej. Podkreślono, że ma charakter odosobniony i jest nieistotny z punktu widzenia czeskiego sektora bankowego.
W poniedziałek Sberbank CZ poinformował o zawieszeniu transakcji, także przy pomocy kart płatniczych i kredytowych, a oddziały banku zostały zamknięte. W czasie weekendu w niektórych oddziałach pojawiały się napisy mówiące o sprzeciwie wobec polityki Władimira Putina.