Prezydent Czech Milosz Zeman podpisał w środę 21 września nowelizację ustaw dających rządowi prawo do określenia górnej granicy cen energii za sprawą rozporządzenia. Wcześniej głowa państwa (z wykształcenia ekonomista) chwaliła rozwiązania zaproponowane przez gabinet Petra Fiali.
Zamrożenie cen energii. Tak będzie wyglądać w Czechach
Zgodnie z zapowiedziami rządu, kWh energii elektrycznej produkowanej przez elektrownie ma kosztować do 6 koron (ok. 1,1 zł), a przypadku gazu cena ma być ograniczona do 3 koron (ok. 0,6 zł) za kWh z uwzględnieniem podatku VAT dla odbiorców detalicznych.
Nowe przepisy mają także zapewnić większą ochronę konsumentom, których umowy z dostawcami wynikają z cen związanych z giełdami. Nowela ma ułatwić konsumentom wypowiedzenie umowy, która zawiera tzw. ceny spotowe, czyli wynikające z rozwoju sytuacji na giełdzie. Rozwiązanie to ma jednak objąć wyłącznie klientów indywidualnych, a nie firmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli jednak w umowie znajduje się klauzula, która pozwala dostawcy, bez wyraźnej zgody konsumenta, na zmianę uzgodnionej ceny energii elektrycznej lub gazu na cenę zgodną ze zmianami giełdowymi, to taka klauzula nie będzie brana pod uwagę.
Do ograniczenia cen niezbędne będzie rozporządzenie określające szczegóły, zwłaszcza cenę maksymalną. W dokumencie tym znajdzie się również zapis, do jakiego pułapu zużycia energii będzie miał zastosowanie limit cenowy oraz jakich kategorii konsumentów ma dotyczyć.
W razie zagrożenia dla rynku rząd będzie mógł zakazać np. handlu energią elektryczną i gazem na giełdach, choć jest to rozwiązanie, po które władza planuje sięgnąć w ostateczności. Czeskie media podają, że gabinet Petra Fiali chce wydać rozporządzenie na początku października, po zapowiadanym na 30 września spotkaniu unijnych ministrów energii.
Niższe podatki na energię
Oprócz tego nowelizacja przewiduje również obniżenie podatków na energię do końca roku. Jednak przedłużenie obowiązywania niższej akcyzy dotyczy włącznie oleju napędowego. Wraz z końcem września nie będzie już obowiązywać obniżka na benzynę, wprowadzona przed czterema miesiącami.
Skąd taka decyzja? Rząd jest zdania, że zastosowana obniżka nie jest bezpośrednio związana z wysoką ceną paliwa, ale z konkurencją ze strony przewoźników m.in. z Polski, Słowacji, Węgier lub Rumunii, gdzie akcyza jest niższa niż w Czechach.
Zaproponowany pakiet rozwiązań ma kosztować budżet ponad 100 mld koron (ponad 19 mld zł). Zgodnie z założeniami, wydatki mają pokryć przychody z dywidendy z państwowego koncernu energetycznego CzEZ, a także przygotowywany podatek od nadzwyczajnych zysków firm energetycznych.
Podobne kroki do polskich
Czeski rząd idzie tym samym podobną drogą, co Polska. Nasz rząd zapowiedział zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych nieprzekraczających zużycia na poziomie 2000 kWh. Oprócz tego jednak w naszym kraju wypłacane są również dodatki osłonowe, jak również dodatki węglowy oraz do źródeł ogrzewania innych niż węgiel.