Złożenie takowego projektu ustawy także zapowiedziała w czwartek wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Beata Maciejewska. W trakcie konferencji prasowej odniosła się do doniesień mediów dotyczących majątku prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. Podkreśliła, że szokują one opinię publiczną dlatego, ponieważ ta nie ma jak zweryfikować majątków członków zarządu spółek SP.
- Dlaczego jest tak, że wójt Pcimia czy poseł musi przedstawić swoje oświadczenie, a osoba zasiadająca w spółce z udziałem Skarbu Państwa nie musi tego robić? Jak to jest, że prezes Orlenu od kilku lat nie ujawnia źródeł swojego majątku? - pytała Beata Maciejewska.
Anita Kucharska-Dziedzic wtórowała, że państwo powinno być jawne i transparentne. Dodała, że nie uda się powstrzymać "degrengolady państwa", jeżeli jego życie publiczne nie będzie jawne.
- Okazuje się, że księgowa z Pcimia, może zostać szefową grupy Lotos. A partnerka życiowa szefa Orlenu może zasiadać w pięciu radach nadzorczych. Nie wiemy, na jakiej podstawie to się dzieje, ale też nie wiemy niczego na temat tego, ile ta osoby zarabiają, jakie mają majątki, skąd one są - podkreślała Beata Maciejewska.
Anita Kucharska-Dziedzic poinformowała, że Lewica składa w czwartek projekt ustawy nowelizującej ustawę o zasadach zarządzania mieniem państwa.
- Chcemy, by członkowie organów zarządzających i członkowie organów nadzorujących spółek, w których udział Skarbu Państwa, lub państwowej osoby prawnej przekracza 50 proc. kapitału zakładowego, lub 50 proc. liczby akcji, byli zobowiązani do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym i by te oświadczenia były jawne - mówiła na czwartkowej konferencji posłanka Anita Kucharska-Dziedzic.