400 wierzycieli chce odzyskać swój dług
Jak informuje "Rzeczpospolita", syndyk zarejestrował już 400 zgłoszeń od wierzycieli. Mają oni czas na zgłaszanie swoich roszczeń, za a pośrednictwem Krajowego Rejestru Zadłużonych, do 10 stycznia 2025 r. Syndyk, wyznaczony przez sąd, ma za zadanie likwidację majątku spółki i zaspokojenie wierzycieli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennik dodaje, że wartość długów Manufaktury wynosiła 237 mln zł, a powiązana z nią spółka Tenczynek Dystrybucja miała 80-90 mln zł długu.
Manufaktura Piwa Wódki i Wina SA (MPWiW) miała być żyłą złota. Zamiast zysków, są jednak straty i zarzuty oszustwa.
Przypomnijmy, że wierzyciele MPWiW - kluczowej spółki Palikota, wokół której wyrósł wianuszek podmiotów zależnych - w październiku 2023 r. zgodzili się na postępowanie układowe z dłużnikiem. Polega ono na spłaceniu wierzycieli w odroczonym terminie, aby firma mogła się ratować przed bankructwem.
MPWiW musiała jednak spełnić warunek: regulować w terminie bieżące zobowiązania, a z tym - jak pisaliśmy w money.pl - był problem. Sąd oddalił więc wniosek o układ.
Osiem zarzutów dla Janusza Palikota
Janusz Palikot (zgadza się na publikację wizerunku i danych), Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani 3 października przez CBA w Lublinie.
Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy Przemysław B. i Zbigniew B. Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł.
Według prokuratury, w dokumentach ofertowych, dotyczących zarówno emisji akcji, jak i kampanii pożyczkowych, przedstawiono nieprawdziwe, wprowadzające w błąd pokrzywdzonych informacje, co do sposobu wykorzystania pieniędzy wpłaconych przez inwestorów oraz co do rzeczywistej kondycji finansowej spółek.
Według prokuratury, wszyscy podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia. Śledczy ich nie ujawniają. Najsurowsza kara, jaka grozi za czyny zarzucane Palikotowi to 20 lat pozbawienia wolności.
Biznesmen nie przyznaje się do winy.
Pod koniec roku Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył o trzy miesiące areszt Janusza Palikota. Jeśli były poseł i biznesmen chce wyjść na wolność, do 31 stycznia musi wpłacić kwotę 2 mln zł.