Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Weronika Szkwarek
|
aktualizacja

Czterodniowy tydzień pracy po polsku. Jak sprawdza się w rodzimych firmach?

20
Podziel się:

Wielka Brytania wprowadziła od poniedziałku pilotażowy projekt czterodniowego tygodnia pracy. Dotyczy to 70 firm oraz łącznie 3,3 tys. pracowników. Zapytaliśmy polskie firmy, które dobrowolnie przeszły na takie rozwiązanie, jak oceniają zmiany i czy weszło na stałe do ich życia korporacyjnego. Odpowiedzi mogą zaskoczyć.

Czterodniowy tydzień pracy po polsku. Jak sprawdza się w rodzimych firmach?
Czterodniowy tydzień pracy powoli wkracza nad Wisłę. Firmy w Polsce podeszły do sprawy kreatywnie (Getty Images, Thomas M. Barwick)

Pilotaż w Wielkiej Brytanii potrwa sześć miesięcy i jest organizowany przez 4 Day Week Global we współpracy z think tankiem Autonomy oraz naukowcami. Próba opiera się na modelu 100:80:100 – 100 proc. wynagrodzenia przez 80 proc. czasu pracy w zamian za zobowiązanie się do utrzymania 100 proc. wydajności. To nie pierwszy kraj, który postanowił podejść do sprawy odgórnie - wcześniej były to również Islandia czy Belgia. Czy Polska ma szansę dołączyć do tego grona?

Nie tylko wolny piątek

Firmy w Polsce podeszły do sprawy kreatywnie – nie wszystkie decydują się na skrócenie wymiaru godzin. W Nozbe wprowadzono tzw. piąteczki - w ostatni dzień tygodnia firma poświęca czas w pierwszej kolejności na podsumowanie ostatnich czterech dni pracy i zaplanowanie kolejnego tygodnia, a następnie pracownicy mają czas na rozwój osobisty.

- Wierzę, że moja firma będzie funkcjonować lepiej i zarabiać więcej, jeśli zespół będzie regularnie podnosił kwalifikacje, poznawał nowe narzędzia i technologie, dokształcał się, uczył języków czy w inny sposób dbał o siebie i swój rozwój - mówi w rozmowie z money.pl Michał Śliwiński, dyrektor generalny i założyciel Nozbe.

- Zarządzający firmami deklarują, że wspierają pracowników w rozwoju osobistym, z tym że zakładają, iż będą się uczyć w tzw. międzyczasie albo po godzinach - bo, stając przed wyborem: uczyć się nowych rzeczy, czy wykonywać bieżące zadania, zawsze wygra to drugie. A przecież, żeby pracować efektywnie, trzeba mieć sprawne narzędzia i odpowiednie nastawienie - i w Nozbe właśnie o to dbamy w "Piąteczki" - dodaje.

Oswajanie się z nowym modelem

Nie wszyscy chcą od razu wypływać na głęboką wodę. Firma Monday Group zdecydowała się systematycznie wprowadzać zmiany, aby rezultatem było przejście na czterodniowy tydzień pracy.

- Obecnie pracujemy krócej w piątki i mamy dodatkowy dzień wolny w kwartale. To pierwszy etap dojścia do czterodniowego tygodnia pracy. Ale już widzimy, że pracownicy bardzo entuzjastycznie podchodzą do nowego modelu i są gotowi na zmianę również w swoim sposobie funkcjonowania. Bo musimy pamiętać, że w nowym systemie pracownicy będą pracować krócej, ale klienci będą mieli zapewnioną obsługę przez pięć dni w tygodniu - mówi w rozmowie z money.pl Magdalena Skarżyńska z Monday Group.

Jak wyjaśnia, bodźcem do wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy stał się przymusowy "eksperyment" z wprowadzeniem pracy zdalnej i hybrydowej.

- Systematycznie wprowadzamy zmiany w podejściu do pracy - zarówno po stronie firmy jak też pracowników. Zmodyfikowaliśmy np. zasady prowadzenia calli (ograniczyliśmy ich liczbę, czas trwania i zmieniliśmy sposób prowadzenia), uporządkowaliśmy wiele procesów takich jak onboarding, procesy finansowe i administracyjne, łatwy dostęp do dokumentów i materiałów - uzupełnia Magdalena Skarżyńska.

Zweryfikowanie organizacji pracy nastąpiło również w firmie Kava360.

- W ramach pierwotnego eksperymentu zdecydowaliśmy się na pewne ramy krótszego dnia pracy. Po pierwsze ustaliliśmy godziny startu pracy, aby każdy zaczynał pracę nie później niż o godz. 10.00. Jest to istotne, aby przynajmniej w części dnia wszyscy pracownicy byli jednocześnie w pracy - mówi w rozmowie z Money.pl Szymon Pieczyński, dyrektor zarządzający Kava360.

- Po drugie ustanowiliśmy okna godzinowe na pracę głęboką, pomiędzy godz. 11.00 a 13.00 i w tym czasie staramy się nie umawiać żadnych spotkań. Dodatkowo zadbaliśmy też o efektywność tych spotkań, aby zawsze trwały możliwie krótko i były jak najbardziej rzeczowe. Zauważyliśmy bowiem, że często przeciągają się niepotrzebnie, nie wpływając pozytywnie na ich efekt końcowy - uzupełnia Szymon Pieczyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pracodawcy podadzą widełki wynagrodzenia? "To cenny sygnał dla pracowników"

W rezultacie zdecydowano na wprowadzenie sześciogodzinnego dnia pracy w miejsce tradycyjnego ośmiogodzinnego.

Nie dla wszystkich

Projekt badawczy wprowadzono w A4BEE. Trwał on dziewięć miesięcy. - Naszym celem było sprawdzenie pięciu hipotez związanych z produktywnością, work-life balance, współpracą, rozwojem osobistym oraz organizacją pracy. Biorąc pod uwagę uśrednione wyniki, zauważyliśmy wzrost w każdym z tych obszarów, natomiast patrząc na szczegółowe wyniki wartości te różnią się znacząco dla konkretnych grup - tłumaczy w rozmowie z nami Klaudia Kożusznik.

Swoje wnioski firma poparła przeprowadzonym badaniem. - Widzimy, że nie dla wszystkich czterodniowy tydzień pracy jest optymalnym rozwiązaniem. Najwięcej zyskali przedstawiciele finansów, operations, marketingu i komunikacji, którzy podnieśli work-life balance aż o 65 proc., a organizację pracy o 31 proc. Zauważyliśmy natomiast, że dla niektórych grup czterodniowy tydzień pracy wpłynął negatywnie na współpracę oraz relacje – dodaje Klaudia Kożusznik z A4BEE.

Po więcej artykułów z rynku pracy zapraszamy do serwisu praca.money.pl

Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
Obywatel
3 lata temu
Niestety u nas w firmach z rodzimym kapitałem jakby mogli to menadżerowie rozszerzyliby tydzień do 10 dni a dobę do 34 godzin. U nas w większości firm rządzą przysłowiowi dziadkowie i babcie 70+, oni nie są otwarci na zmiany, nie dopuszczają młodych ze świeżymi umysłami i pomysłami. Zagraniczne firmy chętnie podchodzą do tego typu eksperymentów bo są w globalnej wiosce a nasi tkwią kij wie gdzie z hasłem na twarzy "jak to dać mu więcej wolnego za tę samą pensję" dlatego deptana jest kreatywność, innowacje, przedsiębiorczość a przykład idzie z góry.
to na tylee
3 lata temu
Partia która wprowadziłaby w Polsce 4 dniowy tydzień pracy albo 35h tydzień pracy wygrywa wybory bez żadnych dodatkowych + na poziomie 40-50%
Workoholik
3 lata temu
Tak powinno być. Mam w tym 6cio letnie doświadczenie. Zupełnie wystarczy czasu na wszystko a nawet zostanie. Siedzenie w firmach po 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu to bzdura
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
Sebe
6 miesięcy temu
Wybieramy mieszanki naturalne, bez chemicznych dodatków i z małą ilością soli. Mięso przez chwilę miętolimy, by przyprawa pokryła wszystkie kawałki. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju. Wkładamy kawałki kurczaka i smażymy, aż się ładnie zarumienią. W środku będą całkiem surowe, ale chodzi nam tylko o krótkie podsmażenie, by po upieczeniu były super soczyste. Podczas smażenia na dużym ogniu przewracamy je kilka razy. Mięso przekładamy do dużej formy do pieczenia. Na pozostały po smażeniu tłuszcz wrzucamy cebulę. Posypujemy szczyptą soli i smażymy na dużym ogniu cały czas mieszając przez mniej więcej minutę. Cebulę układamy w formie pomiędzy kawałkami kurczaka. Teraz dodajemy kawałki ananasa rozkładając je równomiernie pomiędzy mięsem i cebulą. Wsypujemy odsączoną kukurydzę z puszki. Bo koloru żółtego przecież nigdy nie jest za mało. Na kawałkach mięsa układamy plastry cytryny. Całość przykrywamy folią aluminiową, ale niezbyt dokładnie, by para mogła swobodnie uchodzić. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez godzinę. Wyjmujemy z piekarnika, zdejmujemy folię. Wstawiamy ponownie, zwiększamy temperaturę do 220 stopni i pieczemy 10-15 minut, aż wszystko cudnie się zarumieni.
borsuczyca
6 miesięcy temu
Pokrojoną kapustę przekładamy do miski. Dodajemy niewielką ilość soli i chwilę ją miętolimy. Dlaczego nie za długo, no przecież chcemy, by potem była chrupiąca :) Obraną marchewkę kroimy na cienkie, ukośne plastry, a następnie na słupki. Ja robię to za pomocą noża, można to zrobić na mandolinie lub w malakserze. Raczej nie na tarce, bo starte kawałki będą za małe. Pokrojoną marchewkę dodajemy do kapusty Do miski z wodą wyciskamy sok z cytryny. Nieobrane jabłko kroimy na cienkie plastry, następnie na cienkie paski. Od razu wkładamy do wody z sokiem cytrynowym, dzięki czemu kawałki jabłek zachowają swój jasny kolor. Czas na przygotowanie sosu. Do miseczki wlewamy olej, dodajemy wyciśnięty sok z cytryny, wlewamy miód. Dodajemy łyżeczkę musztardy, najlepiej miodowej. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Mieszamy, aż wszystkie składniki połączą się w jednolitą emulsję. Na suchą patelnię wsypujemy pestki dyni. Trzymamy na średnim ogniu cały czas mieszając, aż przyjemnie się uprażą. Od razu przesypujemy do miseczki, by się nie przypaliły. Do kapusty z marchewką dodajemy suszone żurawiny, orzechy włoskie, uprażone pestki dyni. Wrzucamy dokładnie odsączone kawałki jabłek. Wszystko mieszamy. Wlewamy sos, dodajemy listki kolendry lub pietruszki i jeszcze raz mieszamy.
Bonzo
6 miesięcy temu
Smażymy na średnim ogniu przez około 2 minuty, aż cebula zacznie się szklić. Dodajemy pieczarki i smażymy je często mieszając na średnim ogniu. Kwaśną śmietanę przekładamy do naczynia. Dodajemy słodką śmietankę. Wsypujemy sól, dokładnie mieszamy. Kiedy z pieczarek odparuje cały wytworzony płyn, dodajemy do nich masło. Doprawiamy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą. Mieszamy, doprowadzamy do roztopienia masła. Smażymy minutę. Do mieszanki śmietany dodajemy kilka łyżek gorących pieczarek z patelni, ponownie dokładnie mieszamy. Wlewamy do pieczarek i mieszamy, trzymamy na ogniu pół minuty. Wsypujemy natkę, mieszamy i sos mamy gotowy. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy go odrobiną oleju. Układamy filety ryby. WAŻNE - rybę mrożoną trzeba wcześniej całkowicie rozmrozić i dokładnie odcisnąć z niej wodę za pomocą papierowych ręczników. Na każdym kawałku ryby kładziemy kawałek masła, doprawiamy solą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 230 stopni. Pieczemy przez 5 minut. Po tym czasie wyjmujemy z piekarnika. Na podpieczonych kawałkach ryby układamy spore porcje pieczarek. Wstawiamy ponownie do gorącego piekarnika i zapiekamy przez 7-9 minut, aż pieczarki przyrumienią się na brzegach. Rybę na talerzach posypujemy drobno posiekaną natką pietruszki
Marcel
2 lata temu
Chciałbym to widzieć skrócony czas pracy w handlu lub systemie czterobrygadowym
Gosia
2 lata temu
Dla kogo ten czterodniowy tydzień pracy ? Zapewne nie dla handlu , tam trzeba pracować sześć a nawet siedem dni w tygodniu .Najpierw trzeba wprowadzić ograniczenie pracy w godzinach nadliczbowych w tygodniu i zlikwidować rozliczenie kwartalne ,półroczne ,roczne godzin pracy .A wyjdzie jak zawsze Ci co pracowali krótko będą pracować jeszcze mniej a inni jeszcze więcej . Pozdrawiam !