Kryptowaluty pochłaniają zasoby energii
Bitcoin jest zdecentralizowaną walutą wirtualną opierającą się na blockchainie, czyli łańcuchu bloków. Kolejne Bitcoiny z ograniczonej puli 21 000 000 tokenów BTC wydobywane są poprzez rozwiązywanie zagadek matematycznych – kryptograficznych. Nie ma możliwości, by ktoś mógłby to robić bez użycia komputera charakteryzującego się wysoką mocą obliczeniową. Wszystkie operacje, które wiązane są z wydobywaniem Bitcoina, podobnie jak wielu innych kryptowalut, wymagają dostarczenia energii elektrycznej.
Bank Of America oszacował w 2021 roku, że Bitcoin zużywał wówczas tyle samo energii elektrycznej co niewielki, dobrze rozwinięty kraj, taki jak Grecja. Jest to ilość potrzebna do zaspokojenia oczekiwań energetycznych rządu federalnego Stanów Zjednoczonych czy dużych linii lotniczych obsługujących 200 mln pasażerów rocznie.
Szokujące może być, że w Chinach, gdzie mining kryptowalutowy jest doskonale rozwinięty, na każde 50 tys. dolarów pozyskanych przez kopanie kryptowalut do atmosfery emitowanych jest około 270 ton dwutlenku węgla. Chińska branża energetyczna opiera się głównie na paliwach kopalnych.
Bitcoin Energy Consumption Index wskazuje, że proces wydobywania BTC konsumuje rocznie na świecie więcej energii niż wynosi jej zużycie w Malezji czy w Szwecji. Zaledwie jedna transakcja Bitcoinem pochłania 1,544 kW. Roczny ślad węglowy Bitcoina wynosi 114,06 megaton dwutlenku węgla, co można porównać z tym, jaki przez rok generują Czechy.
Nie ma wątpliwości, że przez lata rozwój rynku kryptowalutowego przyczyniał się do znacznego zanieczyszczania środowiska naturalnego. Jednak zaczyna się to zmieniać. Czy kryptowaluty staną się bardziej ekologiczne?
Zmniejszanie obciążenia środowiska naturalnego przez kryptowaluty
Wstydliwa, nieekologiczna strona jakże innowacyjnych kryptowalut była dotychczas skrzętnie ukrywana. Jednak zmieniło się to za sprawą aktywności w serwisach społecznościowych CEO Tesli – Elona Muska. Zaczął wprost mówić, że Bitcoin pochłania ogromne zasoby energii, przez co zanieczyszcza środowisko.
Obecnie szacuje się, że od 55 do 65 proc. całkowitego wydobycia Bitcoinów odbywa się z wykorzystaniem energii odnawialnej. Procent ten rośnie z roku na rok. Z początkiem 2022 roku Greenpeace oraz inni aktywiści klimatyczni wraz z kryptowalutowym miliarderem Chrisem Larsenem wzięli na celownik Bitcoin i jego szkodliwy wpływ na środowisko. Rozpoczęli kampanię "Zmień kod, nie klimat", jak donosiła kampania Bloomberga. Ma ona na celu wywrzeć presję na społeczność skupioną wokół Bitcoina, by zmienić sposób zlecania transakcji i tym samym ilość potrzebnej do tego celu energii.
Kierujący kampanią Michael Brune dodaje: "Mamy nadzieję, że – zwłaszcza że Bitcoin jest obecnie finansowany przez podmioty i osoby, którym zależy na powstrzymaniu zmian klimatu – uda nam się zmusić przywódców, aby przyznali, że jest to problem, którym należy się zająć".
Zielone Ethereum
O ile Bitcoin jest wirtualnym złotem, o tyle Ethereum, jego główny konkurent, przedstawiany jest od pewnego czasu w zielonym kolorze. Po przejściu na protokół zlecania transakcji Proof od Stake zamiast Proof of Work stał się bardziej przyjazny dla środowiska. Taka zmiana według niektórych opinii ma przyczynić się do zmniejszenia zużycia energii nawet o 99 proc.
Pozostałe ekologiczne kryptowaluty
Ethereum nie jest jedyną kryptowalutą, która zmienia się w odpowiedzi na zarzuty o dużej energochłonności. Również inne projekty są proekologiczne. Między innymi jest to waluta Cardano – ADA, która została stworzona w zdecentralizowanym środowisku inżynierów i naukowców. Korzysta z systemu Proof of Stake, tak jak Ethereum. Oszczędza energię na co dzień, ponieważ ADA nie można wydobywać, tylko pozyskuje się je przy stakowaniu.
Do grupy ekologicznych kryptowalut zalicza się ponadto Avalanche, Tezos, Tron, Stellar Lumens czy też SolarCoin.
