Nie będzie przesadą stwierdzenie, że zdecydowana większość widzów uważa "Kevina samego w domu" czy "To właśnie miłość" za klasyczne świąteczne filmy. Pojawiają się one w telewizji w okolicach Bożego Narodzenia co roku, są dostępne również na platformach streamingowych.
Polacy chętnie przypominają sobie te klasyki, zasiadając przed telewizorami. A co ze "Szklaną pułapką"? Kultowym filmem z końcówki lat 80., który również emitowany jest w okresie świąt?
Wbrew pozorom to nie tak błahe pytanie. Pochylił się nad nim amerykański historyk filmu Jeremy Arnold, autor książki "Święta Bożego Narodzenia w filmach" (ang. "Christmas in the movies").
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Świąteczny film to każdy film, dowolnego gatunku, w którym okres bożonarodzeniowy jest ważnym wątkiem w całej historii. Jakiś aspekt, emocjonalna prawda tego świątecznego okresu musi w sposób znaczący wpływać na to, o czym jest film - tłumaczył Jeremy Arnold w rozmowie ze stacją CNN.
"Szklana pułapka" zaczyna się "jak typowy świąteczny film"
- Święta mają różne strony - radość i bycie z bliskimi, doświadczanie miłości i empatii, pozytywnych zmian. Mogą też oznaczać samotność, cynizm, wzburzać obrzydzenie tym, jak bardzo zostały skomercjalizowane. Z Bożym Narodzeniem wiąże się bardzo szerokie spektrum emocji - wskazywał historyk.
Arnold - jak zwrócił uwagę prowadzący z nim rozmowę dziennikarz Jake Tapper - rozstrzygnął debatę, czy "Szklana pułapka" to film świąteczny. Wymienił go bowiem na liście kilkudziesięciu bożonarodzeniowych obrazów w swojej książce.
'Szklana pułapka' zaczyna się jak typowy świąteczny film. Dysfunkcyjna rodzina próbuje pogodzić się w święta. W tym przypadku chodzi o Johna (główny bohater filmu grany przez Bruce'a Willisa - przyp. red.) i Holly McClane. Tę opowieść poznajemy, zanim terroryści dokonują ataku na wieżowiec Nakatomi Plaza. Przez cały film odnajdujemy nawiązania do świąt Bożego Narodzenia - w dialogach, scenach, ścieżce dźwiękowej, efektach dźwiękowych. Święta nadają lżejszy ton 'Szklanej pułapce'. Jest to film, w którym widzimy agresję, ale nie jest to film okrutny, nie jest nieprzyjemnie agresywny - przekonuje w rozmowie z CNN Jeremy Arnold.
"Szklana pułapka" zarobiła miliony
Film kosztował 28 mln dol., a w 1988 r. na całym świecie zarobił 140 mln dol. W tamtych czasach werdykt publiczności był jednoznaczny: "Szklana pułapka" to hit.
Bruce Willis, niekwestionowana gwiazda filmu, zainkasował za niego 5 mln dol. Jak podkreślają współczesne amerykańskie media, była to dość wysoka suma jak na aktora, który wówczas nie był uznawany za gwiazdora.
Jak informował niedawno film.wp.pl, z okazji świąt Bożego Narodzenia hollywoodzkie wytwórnie postanowiły umożliwić widzom obejrzenie dwóch świątecznych hitów sprzed lat, w tym właśnie "Szklaną pułapkę", w kinach (drugim była "To właśnie miłość"). W jeden weekend film z Brucem Willisem zarobił w amerykańskich kinach 934 tys. dol. To świetny wynik jak na jubileuszową edycję - podkreśla film.wp.pl.