Kryptowaluty wywracają świat finansów do góry nogami. Rozpychają się coraz bardziej. Przyglądają się im wszyscy – banki, rządy i… my, zwykli ludzie.
Czy tradycyjna bankowość ma się czego bać?
Koniec monopolu na pieniądz?
Według danych z 2023 roku, prawie 10% światowej populacji posiada jakąś formę kryptowaluty. To aż 800% wzrost adopcji w porównaniu z rokiem 2022.
W praktyce to ok. 600 mln osób, czyli średnio co 12 osoba korzysta z walut wirtualnych. Wychodzi na to, że większość z nas zna kogoś takiego.
Gdyby użytkownicy kryptowalut stworzyli własny kraj, byłby trzecim najbardziej zaludnionym na świecie – zaraz po Chinach i Indiach.
Nie da się zaprzeczyć – rewolucja finansowa trwa.
Banki od wieków kontrolowały przepływ pieniędzy. To one decydowały, komu udzielić kredytu, ile zapłacisz za przelew i jakie prowizje pobiorą za obsługę finansową. Kryptowaluty podważają ten model. Dzięki technologii blockchain ludzie przesyłają sobie pieniądze bez pośredników. Bez banków.
Kryptowaluty są zdecentralizowane, a więc żadna centralna instytucja ich nie nadzoruje. Nie może zablokować transakcji ani nałożyć własnych, dodatkowych opłat. Użytkownik nie płaci nic za "prowadzenie rachunku", czyli w praktyce za posiadanie portfela kryptowalut czy konta na giełdzie.
Przelew międzynarodowy w kryptowalutach dociera do odbiorcy nawet w kilka minut i kosztuje mniej niż filiżanka kawy.
Dla banków to poważna konkurencja.
Banki kontra kryptowaluty
Rozwój kryptowalut jest faktem, a bitcoin to słowo, które zna dziś niemal każdy.
Mimo to niektóre banki próbują zniechęcać klientów do korzystania z nich. Ograniczają możliwość kupowania ich kartami płatniczymi, blokują przelewy na giełdy kryptowalutowe, ostrzegają przed ryzykiem związanym z inwestycjami w te aktywa.
Niektóre banki odmawiają założenia rachunku osobom, które korzystają z kryptowalut.
Oficjalnie tłumaczą takie działania względami bezpieczeństwa, ale czy może również chodzić o to, że kryptowaluty podkopują ich biznes?
Ale nie wszystkie instytucje podzielają niezbyt pochlebną opinię o kryptowalutach. I nie wszystkie z nią walczą. Niektóre zaczynają się dostosowywać, bo dostrzegają korzyści płynące z blockchaina.
Przykład?
Spośród 100 największych banków na świecie ponad połowa, bo 55, zainwestowała w przedsięwzięcia związane z kryptowalutami lub technologią blockchain.
JPMorgan Chase uruchomił swój własny token JPM Coin, a Mastercard i Visa pracują nad integracją kryptowalut z kartami płatniczymi.
Polskie banki również zaczynają iść w tę stronę. Alior Bank jako pierwszy w kraju wykorzystał publiczną sieć blockchain – Ethereum – do weryfikacji autentyczności dokumentów bankowych. Klienci mogą sprawdzać autentyczność dokumentów wystawianych przez bank za pomocą tej technologii.
ING Bank Śląski przeprowadził pilotaż transakcji akredytywy opartej na blockchainie, co pozwoliło wyeliminować papierowy obieg dokumentów i skrócić czas realizacji transakcji.
To znak, że zamiast walczyć, banki wolą zaakceptować zmianę i… na niej zarobić.
Wpływ kryptowalut widać także w innym sektorze – w płatnościach bezgotówkowych. Płacenie kartą czy BLIK-iem za zakupy to już nie jedyne opcje. Coraz więcej sklepów i punktów usługowych wprowadza płatności kryptowalutami, korzystając z narzędzi oferowanych przez giełdy.
Bitcoinem zapłacisz w sieci za elektronikę czy biżuterię, ale takie płatności są też możliwe offline. Wyobraź sobie – idziesz do fryzjera lub na zakupy do pobliskiego sklepu spożywczego i płacisz kryptowalutą.
Takie rozwiązania oferuje m.in. Kanga, a mowa o bramce płatności Kanga Pay.
Zmieniamy perspektywę
Przyszłość finansów jest w twoich rękach.
Banki mogą stać się bardziej doradcami niż strażnikami pieniędzy.
Być może to właśnie kryptowaluty zrewolucjonizują sposób, w jaki zarządzamy swoimi pieniędzmi. Ale póki co jedno jest pewne – już zmieniły zasady gry i nie ma od tego odwrotu.
A jaką rolę w twoich finansach odgrywają kryptowaluty?
Inwestowanie w kryptowaluty wiąże się z ryzykiem – ich wartość może gwałtownie wzrosnąć, ale też spaść. Duża zmienność rynku sprawia, że możesz zarówno zyskać, jak i stracić, dlatego inwestuj odpowiedzialnie.
Materiał sponsorowany przez Kanga