Jak podaje informator money.pl, w miejsce całej czwórki nowy dyrektor Poczty Tomasz Zdzikot ściągnąć planuje zaufane osoby z resortu obrony, z którymi pracował wcześniej.
Decyzja o zwolnieniu głównej kadrowej Poczty ma mieć związek z planowanymi na maj wyborami prezydenckimi. Przypomnijmy, że wybory po raz pierwszy w historii mają mieć charakter całkowicie korespondencyjny, a głównym narzędziem umożliwiającym przeprowadzenie przedsięwzięcia jest właśnie Poczta Polska.
Nieoficjalnie mówi się, że nowym dyrektorem kadr zostanie radny PiS i były dyrektor kadr Telewizji Publicznej Marek Makuch.
Czystki w Poczcie Polskiej. Zwolniono dyrektor zarządzającą kadrami
O kwestię zwolnienia dyrektor Grzegorczyk i jej zastępców zapytaliśmy również rzeczniczkę Poczty Polskiej Justynę Siwek. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że nie ma ona obowiązku informować opinii publicznej na temat zmian kadrowych wewnątrz Poczty.
Czytaj też: Listonosze w służbie wielkiej polityki. Strajk włoski może skomplikować przeprowadzenie głosowania
Taką możliwość miałby jedynie stojący na jej czele Tomasz Zdzikot, jednak mimo licznych prób, od momentu objęcia przez niego nowego stanowiska, nie jesteśmy w stanie doprosić się o rozmowę.
Poczta Polska zatrudnia na co dzień blisko 80 tys. osób - najwięcej w skali kraju.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl