Od 2018 roku mieszkańcy Wągrowca korzystają z darmowej komunikacji miejskiej. Jednak ze względu na problemy finansowe ZKM konieczne stanie się wprowadzenie ponownej opłaty za przejazdy miejskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZKM grozi bankructwo. Wrócą opłaty za przejazdy?
Z informacji Radia Poznań wynika, że sytuacja finansowa ZKM pogorszyła się znacznie po wprowadzeniu darmowej komunikacji.
Podczas spotkania z radnymi, Michał Nowak, prezes ZKM, ujawnił, że deficyt za rok 2023 wynosi blisko 2 miliony złotych. Wyjaśnił, że jeśli kwota straty wzrośnie do około 3 milionów złotych, spółka może stanąć przed koniecznością likwidacji.
Prezes ZKM zwrócił uwagę, że brak przychodów z biletów znacznie obciąża budżet spółki, obliczając, że bezpłatna komunikacja pochłania około 400 tysięcy złotych rocznie.
Alicja Trytt, burmistrz Wągrowca, zauważyła, że wobec niepokojących wyliczeń finansowych, opłaty za przejazdy muszą powrócić. Choć nie była to łatwa decyzja, złoży projekt uchwały nadający nowe zasady.
Z doniesień portalwrc.pl wynika, że nowy bilet jednorazowy uprawniający do przejazdu po Wągrowcu ma kosztować 4 złote, podczas gdy przejazd poza miasto wyniesie 5 złotych.
Za 30-dniowy bilet imienny na jedną linię w mieście mieszkańcy będą musieli zapłacić 140 zł, natomiast poza miastem - 160 zł. Cena biletu sieciowego to 180 zł w obrębie miasta, a zniżki przysługują dzieciom i seniorom.
Brakuje chętnych do pracy w transporcie miejskim
Tymczasem ZKM w Gdyni ma inny problem - brak kierowców. We wrześniu skutkowało to tym, że część autobusów nie mogła wyjechać na swoje trasy.
- Do tej pory udawało się nam łatać braki dzięki zatrudnianiu podwykonawców prywatnych. W tym tygodniu po raz pierwszy od 35 lat musieliśmy poinformować o niewykonaniu kursów - zwrócił uwagę Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Podobne braki występują również we Wrocławiu. - Braki kadrowe wśród motorniczych między styczniem i wrześniem 2023 r. kształtowały się na poziomie 9 etatów, natomiast od października wraz ze zwiększeniem zadań przewozowych wzrosły do średnio 57 etatów w okresie od października do grudnia - wyliczał w rozmowie z Portalem Samorządowym Daniel Misiek z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (MPK) Wrocław.
Podniesienie wynagrodzeń miało być rozwiązaniem problemu. Początkiem 2023 roku kierowcy i motorniczy otrzymali podwyżkę wynoszącą 500 zł "na rękę", lecz mimo tego aktualne dane z marca 2024 roku pokazują, że Wrocław wciąż potrzebuje 150 kierowców i motorniczych.