Prezydent Władimir Putin, w odpowiedzi na zachodnie sankcje nakładane na Rosję za zaatakowanie Ukrainy i popełniane tam zbrodnie, zarządził, że "nieprzyjazne" kraje mają płacić za rosyjski gaz w rublach. Chociaż umowy z Gazpromem stanowią, że opłaty będą w innej walucie. W przypadku Danii to euro.
"Istnieje ryzyko, że Gazprom Export przestanie dostarczać gaz do Orsted" - uprzedza duńska firma w korespondencji z agencją Bloomberg. Termin płatności duńskiemu gigantowi energetycznemu mija we wtorek, 31 maja. Spółka nie ma zamiaru ugiąć się pod naciskiem Rosjan. Zapowiedziała, że rachunki będzie płacić tak, jak stanowi umowa.
Dania tym samym może dołączyć do Polski, Bułgarii i Finlandii, na które szantaż Putina nie zadziałał. Nie zapłaciły za gaz w rublach. Dlatego też Gazprom zakręcił im gazowe kurki. Kraje starają się zapewnić dostawy surowca z innych źródeł. Warszawa liczy na to, że bezpieczeństwo energetyczne w naszym kraju zapewni gazociąg Baltic Pipe, którym do Polski płynąć ma gaz z norweskich złóż. Uruchomiony ma być jesienią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd Dania weźmie gaz, jeśli nie od Gazpromu?
"Duński gigant energetyki ma podpisany z Gazpromem długoterminowy kontrakt na 20 TWh rocznie, który wygasa pod koniec dekady. Stanowi to około 1,3 proc. gazu, który Unia Europejska zaimportowała z Rosji w ubiegłym roku, oraz ponad 80 proc. z 24 TWh gazu ziemnego, który w ubiegłym roku zaimportowała Dania" - pisze Bloomberg.
Stefan Ulrich, analityk Bloomberga, komentuje, że import gazu przez Duńczyków to niewielka część europejskiego popytu. Kopenhaga nie powinna mieć zatem problemów, by zastąpić rosyjskie dostawy surowca.
Czytaj także: Unia ma na oku nowe źródło gazu. Trwają prace nad umową
Firma Orsted oznajmiła zresztą na początku roku, że planuje kupić zdecydowanie mniej gazu od maksymalnej ilości przewidzianej w kontrakcie. Koncern oświadczył natomiast w poniedziałek, przededniu możliwego zakręcenia kurka przez Gazprom, że spodziewa się, iż będzie w stanie zapewnić sobie alternatywne dostawy na europejskim rynku hurtowym.