- Izba Gmin zachowuje się w sposób nieodpowiedzialny. Patrzę z rosnącym niepokojem na to, co robi brytyjska klasa polityczna - podkreślił Dariusz Rosati.
- Swoimi decyzjami prezentuje wręcz dziecinne podejście do poważnej polityki. Parlamentarzyści zachowują się trochę jak dzieci w przedszkolu: nie podoba mi się ta zabawka i chcę inną. Tymczasem - raz jeszcze podkreślę - innej nie będzie - zaznaczył.
Według byłego ministra decyzja Izby Gmin nie daje premier Theresie May żadnej wskazówki, jakie dalsze kroki ma podjąć. A przecież - jak zaznaczył - jeśli brytyjska premier chce rozmawiać z Brukselą o zasadach rozstania z UE, musi mieć silny mandat polityczny.
- W praktyce oznacza to, że powinna po środowym głosowaniu wskazać klarowne powody opóźnienie daty brexitu takie, jak na przykład plan przedterminowych wyborów, czy ponownego referendum. Jednak dziś parlament nie dał jej zielonego światła - ocenił Dariusz Rosati.
W środę wieczorem Izba Gmin większością głosów zdecydowała, że wystąpienie z UE bez umowy, czyli tzw. twardy brexit, nie może być brany pod uwagę. Theresa May potwierdziła czwartkowe głosowanie w sprawie opóźnienia brexitu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl