Zamknięci w domach, unikający zakupów w dużych sklepach Polacy zaczęli w pierwszej fali chętnie korzystać z dostaw domowych. Firmy, które tę usługę prowadziły nie wyrabiały ze zleceniami.
To właśnie ten czas, w którym więcej osób musiało przekonać się do zakupów w sieci i odkrywało na nowo możliwości tego kanału, wykorzystały firmy oferujące dostawy zakupów z marketów do domu.
Tak działa np. Glovo, które weszło we współpracę m.in. z Biedronką czy InPost, który wszedł we współpracę z Makro. Na rynku działa w ten sposób też chociażby UberEats czy Bolt Food. Estoński Wolt zadecydował dodatkowo o budowie własnych sieci Bolt Market.
Teraz na rynek dark stores, czyli magazynów, z których kurierzy dostarczają zakupy do domów klientów w marketowych cenach produktów, wkracza kolejny gracz - informuje serwis handelextra.pl.
Firma Swyft zapewnia, że dostarczy zakupy w kwadrans. Działać ma codziennie od 7:30 aż do 22:30. Wykorzysta własne magazyny. Ceny mają być jak w marketach. Gdy wartość koszyka przekroczy kwotę 30 zł, dostawa jest za darmo, w pozostałych przypadkach koszt dostawy wynosi 9,50 zł.
Jak wylicza portal handelextra.pl, w stolicy prócz Swyfta już uruchamia się aplikacja dostarczająca zakupy - Lisek. Siedem swoich dark stores w stolicy ma już również inna firma - Jokr. Segment więc powiększa się, a konkurencja rośnie.