Republikańska administracja chce odmawiać stosowania tzw. prawa ziemi, tj. uznania obywatelstwa dzieci urodzonych w przyszłości w USA, jeśli ich matki przebywają w kraju nielegalnie, a ich ojcowie nie byli obywatelami ani stałymi rezydentami Stanów Zjednoczonych.
Sąd nie zgodził się na przywrócenie dekretu Trumpa
Eksperci prawni, na których powołuje się stacja NBC News, wskazali, że zarządzenie Trumpa jest sprzeczne z 14. Poprawką do Konstytucji USA, która gwarantuje obywatelstwo każdemu dziecku urodzonemu na terytorium Stanów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo sprawiedliwości zwróciło się do sądu federalnego w San Francisco o uchylenie decyzji sądu niższej instancji, który zablokował wejście zarządzenia Trumpa w życie.
Odrzucając wniosek, trzyosobowy panel sędziowski stwierdził w środę, że resort nie przedstawił "mocnych dowodów na to, że ma duże szanse na wygraną w tej sprawie".
Sędzia Danielle Forrest, nominowana za pierwszej prezydentury Trumpa, zakwestionowała argument ministerstwa, że sytuacja wymaga pilnej interwencji.
- Zarówno decyzje władzy wykonawczej, jak i ustawodawczej są rutynowo podważane w sądach, zwłaszcza gdy nowa polityka stanowi istotną zmianę w stosunku do dotychczasowej interpretacji przepisów i praktyki — podkreśliła.
Według NBC News środowe orzeczenie jest pierwszym, w którym sąd apelacyjny odniósł się do decyzji Trumpa dotyczącej obywatelstwa z urodzenia. Ministerstwo sprawiedliwości może odwołać się do Sądu Najwyższego USA.