Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Walków
|

Dlaczego linie lotnicze podają pasażerom wodę i napoje w niewielkich kubeczkach? Są dwa główne powody

7
Podziel się:

Pasażer, który w samolocie podczas bezpłatnego serwisu w cenie biletu prosi o wodę, sok, kawę lub alkohol, niemal na pewno otrzyma je w niewielkim kubeczku o pojemności nieprzekraczającej 150 ml. To wręcz ogólnoświatowy standard. Kryją się za tym dwa główne powody związane z: finansami linii lotniczej i troską o środowisko.

Dlaczego linie lotnicze podają pasażerom wodę i napoje w niewielkich kubeczkach? Są dwa główne powody
Linie lotnicze na całym świecie podają pasażerom napoje w niewielkich kubeczkach. Są dwa główne powody. (Adobe Stock, Ruben Mario Ramos)

Tradycyjne linie lotnicze pasażerom klasy ekonomicznej w cenie biletu oferują najczęściej wodę, kawę lub herbatę i przekąskę - kanapkę, drożdżówkę albo wafelka. Dotyczy to również Polskich Linii Lotniczych LOT czy Lufthansy.

Napoje serwowane z wózka cateringowego najczęściej przelewane są z dużych butelek i kartonów do małych plastikowych kubeczków, a w przypadku kawy i herbaty - do papierowych. Dlaczego standardem nie jest puszka napoju gazowanego lub butelka dla każdego pasażera? Są dwa powody.

Zobacz także: Tego nigdy nie rób w samolocie

Mniej znaczy taniej

Po pierwsze, chodzi o pieniądze. I to szeroko pojęte. Linie lotnicze z biegiem lat upraszczają i ograniczają serwis pokładowy, inspirując się przykładem tanich linii lotniczych, z którymi muszą konkurować ceną biletów. Mniejsze porcje napojów są po prostu tańsze.

Z jednej dużej butelki wody mineralnej można przygotować około 15 porcji po 100 ml. Zatem na jeden rejs na pokładzie Boeinga 737-800, przy pełnym obłożeniu, trzeba zabrać kilkanaście butelek - przyjmijmy, że trzy zgrzewki. Gdyby każdemu pasażerowi zapewniano butelkę wody - byłoby to 180 butelek wody, choćby o pojemności 500 ml. Pomijamy tu aspekt wyboru między wodą gazowaną, a niegazowaną. Wtedy te liczby wypadałoby pomnożyć nawet przez dwa, uwzględniając jeszcze pewien zapas.

Nie jest tajemnicą, że w samolocie każdy kilogram ma znaczenie. Choćby opłaty lotniskowe, które ponoszą linie lotnicze, obliczane są w stosunku do wagi samolotu, która uwzględnia masę własną samolotu, liczbę pasażerów na pokładzie, ich bagaże, ładunek pod pokładem, czy wózki cateringowe. Dlatego przewoźnicy inwestują w nowoczesne samoloty wykonane w coraz większej mierze z materiałów kompozytowych, lżejsze fotele, a nawet... "odchudzoną" zastawę dla pasażerów klasy biznes.

Linie lotnicze ograniczają śmieci

I tu przechodzimy do "po drugie", czyli kwestii środowiskowych. Choć w tym wypadku, nie ma co ukrywać, mają one również ścisły związek z finansami. Mówiąc wprost: chodzi o ograniczanie ilości śmieci.

Nie każdy pasażer pije wodę podczas podróży, nie każdy potrzebuje jej 500 ml podczas rejsu po Europie. Natomiast po każdym pasażerze zostają wówczas puste - lub co gorsza - prawie pełne otwarte butelki.

Przyjęto więc, że 100-150 ml jest wystarczającą porcją dla większości pasażerów. Ci bardziej spragnieni zawsze mogą poprosić o dolewkę.

Mniejsze porcje, mniejszy problem w samolocie

Jest jeszcze jeden powód, jednak bardziej nieoficjalny. Serwowanie napojów w mniejszych kubkach pozwala - w pewnym sensie - kontrolować zaspokajanie pragnienia przez pasażerów - im mniej wody piją, tym rzadziej muszą odwiedzać toaletę.

Aspekt "kontroli" ma swoje uzasadnienie w przypadku alkoholu - również serwowanego w małych porcjach. Wiąże się ponadto z zakazem spożywania własnego alkoholu na pokładzie samolotu. Personel pokładowy w ten sposób może się zorientować, ile kto wypił alkoholu, a obserwując jego zachowanie, podejmować decyzję, czy przynosić na życzenie kolejne drinki lub trunki. Bo alkohol to jedna z głównych przyczyn niewłaściwego zachowania pasażerów na pokładach samolotów, kończącego się awanturami, a nierzadko interwencją służb po wylądowaniu na lotnisku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
*****
3 lata temu
*** Linie lotnicze i troska o środowisko. Ale bzdury. Koń się uśmiał. Takie brednie nie zmienią faktu, że jest to wielki truciciel atmosfery.
Lufta
3 lata temu
Pffff lufthansa daje browar w szklanych butelkach i nie ma że ciężkie i zagrozenie bezpieczeństwa. Linie lotnicze chcą zarobić jak najwięcej i tyle a reszta to brednie
pasazer
3 lata temu
A kto wazy te samoloty na lotnisku????
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
maly kazio
3 lata temu
Jak lecę 10 czy 15 godzin to spokojnie doproszę się kolejnej porcji napoju. Jak lecę godzinę czy dwie, to w czym problem?
raiders
3 lata temu
po pierwsze lufta daje juz tylko butelke wody 200ml tam gdzie rejs trwa powyzej 60 min + czekoladke, na rejsach ponizej sama czekoladke, reszte trza dokupic , w klasie biznes oczywiscie w szkalnkach jest podawane napoje i alkohole.W locie faktycznie plastikowe kubeczki jezeli chodzi o wode, w klasie biznes po europie tez szklanki
Lufta
3 lata temu
Pffff lufthansa daje browar w szklanych butelkach i nie ma że ciężkie i zagrozenie bezpieczeństwa. Linie lotnicze chcą zarobić jak najwięcej i tyle a reszta to brednie
*****
3 lata temu
*** Linie lotnicze i troska o środowisko. Ale bzdury. Koń się uśmiał. Takie brednie nie zmienią faktu, że jest to wielki truciciel atmosfery.
jajco
3 lata temu
Alkoholu ie podaja Polakom