Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie pojawili się w czwartek w Sejmie, choć spodziewano się, że będą próbowali dostać się do parlamentu, a nawet na salę obrad - gdzie, jako że utracili mandat poselski, nie mają w tej chwili wstępu.
Prezydium Sejmu ostatecznie nie zdecydowało się na propozycję marszałka Szymona Hołowni, by na czas najbliższego - dwudniowego - posiedzenia Sejmu odebrać im możliwość wyrobienia przepustek.
- Panowie Wąsik i Kamiński mogą pójść do biura przepustek i starać się o przepustkę do Sejmu - mówiła w czwartek rano Dorota Niedziela, wicemarszałkini Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamiński i Wąsik o Sejmie i "groźbach procesów karnych"
Zamiast w Sejmie, dwaj ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę politycy pojawili się w Telewizji wPolsce.pl.
Wczoraj wyszliśmy z więzienia. Przebywam na konsultacji medycznej. Chcemy w sposób zaplanowany, precyzyjny pojawić się w Sejmie. Na pewno się pojawimy, panie Hołownia, ale na naszych warunkach, a nie na pana - powiedział Mariusz Kamiński, były szef MSWiA.
- Tusk i cała ta ekipa to potworni tchórze, którzy traktują nas jako wrogów publicznych numer jeden, kreują nas na bandytów, zbrodniarzy i przestępców. Padają kolejne groźby wszczynania przeciwko nam procesów karnych. To strach przed nami, też wynikający z przeszłości - dodał Kamiński.
Odnieśli się też do prawomocnego wyroku sądu z grudnia, który był skazujący.
- Oni próbowali odrzeć nas z godności i przypisać nam potężne zbrodnie, wbrew temu pozornemu wyrokowi sądu z 20 grudnia. To był wyrok pozorny, my go nie uznajemy, ale ci, którzy go uznają, powinni go kiedyś przeczytać i zobaczyć, za co ten pozorny sąd Iustiti nas skazał. Tam nie było zbrodni, tam były pewne niedociągnięcia w pracy operacyjnej - stwierdził Maciej Wąsik w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
Co o sprawie Kamińskiego i Wąsika myślą Polacy? Z najnowszego sondażu wynika, że 65 proc. badanych uważa, że nie powinni odzyskać mandatów poselskich po ułaskawieniu. Przeciwnego zdania jest 24 proc. respondentów, a 11 proc. nie ma w tej sprawie zdania - wynika z badania Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu".
Przypomnijmy: 20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata więzienia za to, że jako szefowie CBA przekroczyli uprawnienia w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 r. W związku z tym marszałek Sejmu wydał postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia ich mandatów poselskich.
Sami skazani politycy, a także ich zaplecze polityczne, prawomocnego wyroku nie uznaje i utrzymuje, że Kamiński i Wąsik nadal są posłami. Według nich mają prawo brać udział w pracach parlamentu.
Jarosław Kaczyński: Tusk powinien odpowiadać za tortury
O nieobecność w Sejmie dwóch ułaskawionych polityków pytany był też w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że Mariusz Kamiński czuje się po wyjściu z więzienia źle i że zastosowano wobec niego tortury.
- Jest taka instytucja w UE. My się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur. Ta decyzja (o przymusowym karmieniu - PAP) na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to decyzja osobista Tuska i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać - powiedział Kaczyński.
- Bez żadnego powodu człowiekowi, który ma pewne wady, jeśli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból i wiedząc, że za chwilę wyjdzie z więzienia została dokonana czynność przymusowego więzienia. To jest tortura i ludzie, którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to i to nie jakimiś drobnymi karami, ale wieloletnimi karami więzienia - ocenił lider PiS.
Na uwagę, że politycy podczas środowej wizyty u prezydenta nie wyglądali na ofiary tortur, Kaczyński odparł, że "tortury są różne, są takie, które widać na zewnątrz i takie, których nie widać".
Czym zajmie się Sejm?
W czwartek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Będą na nim omawiane projekty obywatelskie, w tym ten dotyczący waloryzacji renty socjalnej. Od 1 marca ubiegłego roku świadczenie wynosi niespełna 1600 zł brutto.
Według projektu obywatelskiego, którym mają zająć się posłowie, kwota wsparcia ma wzrosnąć do poziomu najniższej krajowej (teraz wynosi 4242 zł brutto, a od lipca kwota wzrośnie do 4300 zł).