Podczas konferencji prasowej dotyczącej strategii PKN Orlen prezes koncernu Daniel Obajtek odniósł się m.in. do kwestii importu ropy naftowej z Rosji. Jak podkreślił, Orlen ograniczył dostawy surowca z tego kierunku tuż po wybuchu wojny w Ukrainie w lutym 2022 r.
Obajtek o ropie z Rosji: zerwanie umów byłoby nieodpowiedzialne
- Nie byliśmy naiwni, inwestowaliśmy w proces dywersyfikacji dostaw. To nie był łatwy proces, ale w chwili wybuchu wojny byliśmy przygotowani na różne scenariusze - stwierdził. Jak dodał, proces zróżnicowania importu ropy koncern rozpoczął w 2017 r.
Obajtek podkreślił poziom skomplikowania procedury dostosowania polskich rafinerii do odbioru ropy innej niż rosyjska. - To była trudna operacja logistyczna - zwrócił uwagę. Jak przekonywał, po 24 lutego Orlen zerwał morskie dostawy ropy z Rosji najszybciej jak to możliwe. - Inne kraje tego nie zrobiły - zauważył.
W swojej wypowiedzi dotyczącej rosyjskiej ropy Obajtek odpowiedział na pytanie, dlaczego Orlen nie zerwał całkowicie umów na import surowca. - Zrobiliśmy to dla dobra Orlenu i dla dobra Polaków. Państwo wyobrażacie sobie, co to znaczy zerwać umowę i płacić kary? Pieniądze z tych kar i tak trafiłyby do reżimu Putina - tłumaczył.
Jeżeli Europa nie wprowadzi sankcji na rurociągi, my nie mamy podstaw do wypowiadania umów, bo narazimy koncern na potężne straty. Nie możemy płacić podwójnie. Staraliśmy się działać w granicach prawa - wskazał Obajtek, przypominając m.in. o naciskach polskiego rządu ws. restrykcji na rurociągi na poziomie UE.
Skąd Orlen sprowadza ropę?
Obecnie portfel importowy PKN Orlen opiera się na dostawach ropy pochodzącej z Morza Północnego, Afryki Zachodniej, basenu Morza Śródziemnego, a także Zatoki Perskiej i Meksykańskiej. Ważnym partnerem koncernu jest Saudi Aramco, z którym PKN Orlen zawarł w 2022 r. strategiczny kontrakt na dostawy ropy naftowej - podkreśliła spółka w wydanym w ubiegłym tygodniu komunikacie.
Przypomniała jednocześnie, że jeszcze w 2015 r. rosyjska ropa stanowiła prawie 100 proc. surowca przerabianego w zakładach koncernu. Znaczący spadek wykorzystania tego surowca w polskich rafineriach to efekt intensywnych działań na rzecz dywersyfikacji zaopatrzenia - zaznaczył Orlen.
Spółka ma obowiązujący do końca 2024 r. kontrakt na dostawy ropy z rosyjską firmą Tatnieft. PKN Orlen deklarował, że wstrzyma import w przypadku nałożenia przez UE odpowiednich sankcji, w przeciwnym razie zerwanie obowiązującego kontraktu rodzi ryzyko konieczności wypłaty odszkodowań.