Bank centralny Węgier (NBH) nieoczekiwanie zdecydował w piątek o podwyższeniu swojej głównej stopy procentowej o 300 punktów bazowych, do 12,5 proc., z 9,50 proc.
Bank wyjaśnił, że podwyżka była konieczna, aby ustabilizować forinta na poziomie, który umożliwi osiągnięcie zakładanego celu inflacyjnego.
NBH uzasadnił też swoją decyzję wysokim deficytem w finansach publicznych i szybko rosnącym wolumenem kredytów detalicznych zwiększających deficyt w obrotach bieżących.
Jeszcze przed tą podwyżką główna stopa procentowa na Węgrzech była na najwyższym poziomie w porównaniu z innymi krajami, które w 2004 r. staną się członkami Unii Europejskiej.
Decyzję NBH poparło węgierskie Ministerstwo Finansów.
"Węgierski rząd nie ma interesu w znaczącym osłabieniu forinta i dlatego popiera działania banku, nawet tak bardzo drastyczne" - napisał w komunikacie Csaba Laszlo, minister finansów Węgier.
"Ani makroekonomiczne fundamenty, ani perspektywy gospodarcze dla Węgier nie uzasadniają obserwowanego w ostatnich dniach osłabienia się forinta" - ocenił Laszlo.
Forint umocnił się po decyzji NBH do 263,91 za euro, z 266,57 w czwartek po południu. Bezpośrednio przed dzisiejszym spotkaniem NBH forint osłabił się nawet do 269 za euro.
Przed decyzją banku centralnego forint osłabił się w ciągu ostatnich trzech sesji wobec euro o prawie 2 proc.
"Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie" - powiedział po decyzji NBH Gyorgy Kovacs, analityk węgierskiego oddziału DZ Bank.
"Aż taka podwyżka stóp procentowych była o wiele wyższa, niż mógł zdyskontować rynek. Jeśli już, to myśleliśmy, że będzie to 150 punktów bazowych" - powiedział Kovacs.
"Jest bardzo duża różnica pomiędzy główną stopą procentową na Węgrzech, a tą w strefie euro wynoszącą 2 proc., aby zachęcić inwestorów i wesprzeć forinta" - ocenił analityk DZ Bank.
"Jednak, aby poprawić nastawienie rynku potrzeba więcej dobrych danych makroekonomicznych o stanie węgierskiej gospodarki" - stwierdził.
Piątkowa decyzja NBH całkowicie zaskoczyła węgierskie banki.
"Decyzja banku centralnego całkowicie zaskoczyła nas" - powiedział Rezso Nyers, szef Węgierskiego Związku Banków. Dodał, że decyzja będzie miała poważny wpływ na zyski banków.