Aby przeciwdziałać kryzysowi wywołanemu przez pandemię koronawirusa rządy na całym świecie uruchomiły niespotykane dotąd środki. Na ratowanie gospodarki przeznaczono już 11 bln dolarów.
Niestety w większości jest to pomoc na kredyt. Państwa musiały się zadłużyć i w efekcie globalny dług publiczny osiągnął najwyższy poziom w historii - alarmuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Zdecydowanie przekroczył 100 proc. globalnego PKB.
Jak wskazują eksperci MFW, jesteśmy nawet bardziej zadłużeni niż w dotychczas szczytowym momencie - po drugiej wojnie światowej.
Wtedy redukcja długów do akceptowalnych poziomów zajęła blisko 30 lat. Niestety od lat 70-tych znowu zadłużenie wkroczyło na wzrostową ścieżkę i do tej pory systematycznie rośnie.
Choć sytuacja jest poważna, MFW podkreśla, że państwa nie mogą zaprzestać wspierania gospodarki, bo w dobie koronawirusa jest to konieczne. Zaciskanie pasa akurat teraz mogłoby bowiem nieść ryzyko wykolejenia wielu gospodarek, co niosłoby za sobą jeszcze wyższe koszty dla budżetów w przyszłości.
MFW wskazuje jednak na priorytety, które w pierwszej kolejności powinny być przedmiotem troski ze strony rządów. Mowa o wsparciu służby zdrowia i rynku pracy. Eksperci podkreślają, że wiele miejsc pracy zostanie zlikwidowanych i konieczny będzie transfer pracowników do np. rozwijających się sektorów związanych z usługami cyfrowymi.
Pocieszający może być fakt, że MFW oczekuje stabilizacji długu publicznego w 2021 roku. Nie oznacza to, że nagle spadnie, ale przynajmniej nie powinien tak dynamicznie rosnąć. Sprzyjać temu powinny niskie stopy procentowe i przewidywane silne odbicie aktywności gospodarczej.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie