Przed świętami długi księgarń maleją, a niemal trzy czwarte Polaków kupuje książki na prezent - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów. Na koniec listopada zadłużenie księgarń spadło z 16 mln zł do 13,7 mln zł.
Czytaj też: 3 mld zł dla LOT-u. Szef PFR: to uzasadnione
Jak wskazuje badanie KRD, w okresie pandemii 35 proc. z nas bierze do ręki książkę częściej. Wciągają nas szczególnie kryminały, thrillery i horrory – czyta je 36 proc. respondentów. Książki historyczne oraz romanse i literatura obyczajowa zajmują ponad 20 proc. z nas. Na kolejnych miejscach są książki: kucharskie, naukowe i popularnonaukowe, biografie oraz bestsellery z różnych kategorii.
- Wzrost czytelnictwa w Polsce to jeden z niewielu pozytywnych skutków pandemii. Nadchodzące święta Bożego Narodzenia także sprzyjają zakupom książek, jak pokazuje nasze badanie, większość obdarowuje nimi bliskich - komentuje dla PAP wyniki badania prezes KRD Adam Łącki.
Jak dodaje, na prezent najczęściej kupujemy literaturę dziecięcą, młodzieżową oraz bestsellery. Książki na prezent wybiera aż 73 proc. badanych. Natomiast 27 proc. deklaruje, że nigdy nie wybiera książek jako prezentu pod choinkę czy z innej okazji.
39 proc. Polaków przyznaje, że książki (w różnej formie) w pandemii kupowało chętniej niż przed pojawieniem się koronawirusa. 17 proc. wskazuje jednocześnie, że oznaczało to dla nich wzrost wydatków w tej sferze, w tym dla 3,1 proc. wiązało się z zakupem stałego dostępu do ebooków lub audiobooków.
Dla 40 proc. z nas te nakłady nie zmieniły się w czasie pandemii. 8 proc. ograniczyło takie wydatki. Z kolei książek nie kupuje wcale 34 proc. badanych.
Mimo większego zainteresowania literaturą, długi księgarni i wydawnictw nadal są wyższe niż przed pandemią - wskazują eksperci KRD.
Jednak w listopadzie nastąpiła istotna zmiana. Do końca września długi księgarń urosły do 16 mln zł, w październiku utrzymały się na niezmienionym poziomie, by w listopadzie spaść o 2,2 mln zł. Do 20 grudnia dług zmniejszył się o kolejne 300 tys. zł.