W niedzielę 30 maja zmieniają się zasady podróży do Niemiec. Jak podaje Polsat News, Polska została skreślona z listy obszarów ryzyka, a to oznacza, że do zachodniego sąsiada wjedziemy bez okazania testu na obecność koronawirusa, nie będziemy musieli się także poddawać kwarantannie.
Restrykcje te obowiązują każdą osobę przyjeżdżającą do RFN, która w ciągu 10 dni przed przyjazdem przebywała na obszarze ryzyka zakażenia koronawirusem albo obszarze wysokiego ryzyka czy obszarze występowania mutacji koronawirusa - zaznacza jednak Deutsche Welle i wyjaśnia: Ponieważ Polska do 29 maja jest jeszcze obszarem ryzyka, to de facto każdy, kto przed tą datą przebywał w Polsce, jeszcze do 8 czerwca będzie musiał zgłaszać wjazd do Niemiec, ewentualnie udać się na kwarantannę i zrobić test na koronawirusa po wjeździe do Niemiec.
Pierwszy raz na niemiecką listę krajów ryzyka Polska trafiła w październiku 2020 r. Wtedy Polacy, jeśli chcieli wjechać do Niemiec, musieli wykonać test i trafiali na kwarantannę. W lutym tego roku trafiliśmy na listę krajów wysokiego ryzyka, co jeszcze bardziej skomplikowało podróże do Niemiec.
To się zmienia, od niedzieli 30 maja Polska nie będzie już taktowana jako "kraj uważany za obszar ryzyka" - podaje Polsat News. Z listy tego samego dnia wyłączono także m.in. Węgry i Bułgarię.
Niemcy łagodzą obostrzenia, jednak Polska utrzymuje swoje. Do 5 czerwca osoby chcące wjechać z Niemiec do Polski muszą wykonać test. Zwolnieni z niego są jedynie pracownicy transgraniczni oraz osoby zaszczepione i ozdrowieńcy. Zaświadczenia to potwierdzające muszą być napisane po polsku lub po angielsku.