Nowe przepisy zakładają wprowadzenie jednorazowego dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł.
Dodatek węglowy — dla kogo 3 tys. zł
Dodatek przysługiwać będzie gospodarstwu domowemu, gdzie głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe. Wszystkie te urządzenia muszą być zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, ale co ważne w składzie musi być co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego jest uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków (CEEB).
Zgodnie z projektem, termin na składanie wniosków o wypłatę tego dodatku upływa 30 listopada 2022 r., a gmina ma maksymalnie miesiąc na wypłatę przyznanego dodatku. Pieniądze będą pochodziły z budżetu państwa.
Zużycie węgla kamiennego w gospodarstwach domowych ministerstwo szacuje na ok. 7,4 mln ton.
Ustawa przewiduje, że maksymalny limit wydatków na te dodatki wynosić będzie 11,5 mld zł, a źródłem finansowania dodatku będzie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Nowe przepisy przewidują, że NBP przekaże do tego Funduszu część swojego zysku, o ile będzie on wyższy niż założony w ustawie budżetowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ludzie już szturmują urzędy
Nowy pomysł rządu cieszy się sporym zainteresowaniem wśród Polaków. Money.pl informował, że już pod koniec lipca, kiedy jeszcze ustawa nie weszła w życie, to Polacy już szturmowali urzędy i dopytywali się co zrobić, aby otrzymać pieniądze.
- Takiego szturmu w urzędzie dawno nie widziałem — mówi money.pl Dariusz Wądołowski, burmistrz Pruszcza. Dodawał też, że są już osoby, które chcą zmieniać deklaracje w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wszystko po to, aby dostać dopłatę. - Przychodzą i mówią, że zgłosili wcześniej, że mają np. piec na ekogroszek, ale jest taki, że mogą nim palić także węglem, dopytują się, jak mogą zmienić deklarację — opowiadał samorządowiec.