Za przyjęciem specustawy bez poprawek głosowało 50 senatorów, przeciw było 49. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Tym samym Senat przyjął ustawę, którą 20 grudnia zeszłego roku uchwalił Sejm. Zaskoczenia nie ma: została przyjęta bez poprawek. Takiego wyniku można się było spodziewać po tym, jak szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że jego ugrupowanie poprzez ustawę.
Teraz specustawa czeka na podpis prezydenta.
Sam pomysł zaostrzenia walki z wirusem poprzez profilaktyczny odstrzał dzików powstał w Ministerstwie Rolnictwa, lecz ostatecznie projekt został zgłoszony jako inicjatywa poselska. Co zakładają przepisy specustawy? Myśliwi będą mogli polować w dzień i w nocy, również w bezpośredniej bliskości ludzkich siedzib. Aby nie przeszkadzać ludziom w spokojnym śnie, będą mogli wykorzystywać tłumiki zakładane na lufy, ograniczające huk wystrzału.
"Używanie tłumików huku spowoduje, że odstrzał sanitarny dzików prowadzony w porze nocnej, na terenach zurbanizowanych, stanie się mniej uciążliwy dla mieszkańców" - napisano w uzasadnieniu specustawy.
Po wejściu przepisów w życie karalne stanie się utrudnianie polowań. Dotychczas zmora myśliwych były grupy ludzi, którzy pojawiali się w lasach w czasie zaplanowanych odstrzałów. Spacerujący tłumaczyli, że nie ma zakazu przebywania w lesie, wobec czego nierzadko myśliwi musieli, ze względów bezpieczeństwa, zakończyć polowanie bez oddania jednego strzału. Koniec z tym, bo teraz "spacerowanie" będzie zagrożone kara pozbawienia wolności do roku.
To może zapowiadać problemy jednak nie tylko dla aktywistów celowo blokujących polowania: ekolodzy obawiają się, że w przypadku braku oznakowania miejsca polowania – co w zasadzie jest myśliwską normą – przed sądy trafiać będą osoby po prostu spacerujące po lesie. Na dodatek porządku podczas polowania mają pilnować strażacy, policjanci i wojsko.
Nie są to bezpodstawne obawy. "Jeżeli w sytuacji kryzysowej użycie innych sił i środków jest niemożliwe lub może okazać się niewystarczające minister obrony narodowej, na wniosek wojewody, może przekazać do jego dyspozycji doraźne zgrupowanie zadaniowe sformowane z żołnierzy, którzy posiadają uprawnienia do wykonywania polowania, celem użycia ich do odstrzału" – napisali autorzy nowych regulacji.
Brzmienie specustawy powinni sobie przyswoić również właściciele pól i lasów: Według nowych przepisów każdy właściciel ziemi będzie musiał wpuścić myśliwych na swój teren.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl