W liście, do którego dotarła PAP, ministrowie ds. energii 15 krajów UE podkreślają, że kryzys energetyczny, który rozpoczął się jesienią ubiegłego roku, pogłębił się i obecnie powoduje niemożliwą do utrzymania presję inflacyjną, która mocno uderza w gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska chce limitu ceny gazu. List trafi do KE
"Doceniamy wysiłki Komisji i środki, które zaproponowała, aby stawić czoło kryzysowi. Ale musimy jeszcze zająć się najpoważniejszym problemem ze wszystkich: hurtową ceną gazu ziemnego. Limit cenowy, którego domagała się od początku coraz większa liczba państw członkowskich, jest jedynym środkiem, który pomoże każdemu państwu członkowskiemu złagodzić presję inflacyjną, zarządzać oczekiwaniami i zapewnić ramy na wypadek potencjalnych zakłóceń podaży oraz ograniczyć dodatkowe zyski w sektorze" - wskazują.
Ich zdaniem limit powinien być stosowany wobec wszystkich transakcji hurtowych dotyczących gazu ziemnego, zamiast ograniczać się do importu. "Można go zaprojektować w taki sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw i swobodny przepływ gazu w Europie, jednocześnie realizując nasz wspólny cel, jakim jest zmniejszenie zapotrzebowania na gaz. Limit ten jest priorytetem i może być uzupełniony propozycjami wzmocnienia nadzoru finansowego nad rynkiem gazu i opracowania alternatywnych wskaźników cenowych dla cen gazu w Europie" - czytam w liście.
Ministrowie wezwali KE do przedstawienia propozycji i przedyskutowania jej na nadzwyczajnej Radzie ds. Energii 30 września, a następnie do jak najszybszego przedstawienia projektu legislacyjnego. Pod listem, oprócz Polski, podpisały się: Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Francja, Grecja, Włochy, Łotwa, Litwa, Malta, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Hiszpania.