Ustawę po drugim czytaniu, odesłano do połączonych sejmowych Komisji Infrastruktury i Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Posłowie opozycji zgłosili poprawki.
Jedną z nich jest propozycja Konfederacji, zakładająca zwiększenie do 100 mkw. limitu na dom bez formalności.
Poseł Dobromir Sośnierz przekonywał, że dom bez zezwolenia to dobre rozwiązanie, które ułatwi życie Polakom, więc nie ma powodu ograniczać jego wielkość do 70 mkw.
Jednak nie wszystkim te ułatwienia przypadły do gustu. Wiesław Szczepański z Lewicy wskazał, że wbrew deklaracjom wnioskodawców, projekt jest prostą drogą do nadużywania jej przez deweloperów, bo umożliwia zbudowanie kilku domów bez formalności na jednej działce.
Lewica zgłosiła kilka poprawek, zaznaczając, że spodziewa się, iż nie zostaną one uwzględnione, wówczas Lewica nie poprze tego projektu.
Rząd broni jednak kształtu ustawy. Piotr Uściński, wiceminister rozwoju i technologii podkreślił, że to bardzo dobry projekt dla Polaków i spowoduje, że "Polacy będą mieli faktyczną wolność wyboru miejsca zamieszkania".
Pewna zmiana w pozwolenia na budowę już zaszła. Przypomnijmy, że od 1 lipca wszystkie dokumenty będzie można wysłać przez internet. To oznacza koniec z drukowaniem projektów i noszeniem dokumentów do inspektorów budowlanych.