Wakacje we Włoszech nie należą do najtańszych. Hotele w najlepszych miejscach turystycznych są drogie. A gdyby tak kupić własny dom? I to w miasteczku niedaleko Rzymu?
Taką ofertę złożył burmistrz Maenzy. Claudio Sperduti, cytowany przez CNN, testowo wystawił na sprzedaż kilka pierwszych domów. W sumie ma być ich blisko sto. Ich historia sięga XVII wieku i nie ma co ukrywać, że są to już dość zaniedbane nieruchomości.
Czytaj więcej: Najtańsze domy świata za grosze. Na Sycylii wystarczy jedno euro, w Chorwacji jeszcze mniej
Cena sprzedaży domów jest symboliczna, bo mowa o 1 euro, ale celem tego jest przywrócenie im świetności i tchnięcie życia przez nowych mieszkańców w powoli wyludniającym się miasteczku. Właśnie inwestycja w wyremontowanie domów jest najważniejszym warunkiem otrzymania nieruchomości.
Burmistrz Maenzy daje na odnowienie domów 3 lata. Szacuje przy tym koszty na około 100 euro za metr kwadratowych. Po rozliczeniu się z tego zadania każdy nabywca otrzyma zwrot kaucji, którą przy zakupie musi wnieść. A mowa o 5 tys. euro.
Pierwsze wnioski można składać do 28 sierpnia. W przypadku większej liczby chętnych pierwszeństwo mają mieć osoby, które zamierzają na stałe zamieszkać w miasteczku oraz planują jak najszybciej rozpocząć remont.
Czytaj więcej: Piotrków to nie Sycylia, domu za 1 euro nie dostaniesz. Ale działkę za pół ceny już tak
"To nie jest umierające miasto, ludzie wciąż zamieszkują starą dzielnicę, ale potrzeba miastu świeżego tlenu. To długoterminowy projekt" - podkreśla burmistrz.