Jarosław Kaczyński zadeklarował podczas niedzielnej konwencji PiS, że od 2024 roku świadczenie wychowawcze "500 Plus" zostanie podniesione do 800 zł. W poniedziałek podczas spotkania z mieszkańcami Krakowa głos w tej sprawie zabrał lider opozycyjnej Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
- Ta waloryzacja świadczenia 500 plus o 300 zł, licząc przyszły rok, odpowiada mniej więcej temu, co straciliście z tytułu inflacji i drożyzny - komentował propozycję prezesa PiS Donald Tusk. - I żeby zamknąć licytację w tej kwestii, proponuję - i to jest to "sprawdzam" wobec Kaczyńskiego - raz: żebyśmy przyjęli w głosowaniu jak najszybciej tę decyzję o waloryzacji 500+, dwa: żebyśmy zrobili to przed wyborami – zaapelował Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Prezesie, jeśli chcesz naprawdę pomóc polskim rodzinom, a nie uprawiać taką wyborczą grę, to możemy to zrobić wspólnie w Sejmie tak, żeby ta waloryzacja świadczenia dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka, 1 czerwca – zaznaczył lider PO, zwracając się do szefa PiS.
O te słowa był pytany wieczorem w Polsat News premier Mateusz Morawiecki. - Nasze propozycje są bardzo konkretne, mamy rozpisany nasz program między konwencją, która właśnie się zakończyła, a konwencją wrześniową. Mamy sekwencję bardzo precyzyjnych propozycji - przekonywał Morawiecki. - Nie gramy do muzyki, którą gra Tusk, bo inaczej byśmy dawno zbankrutowali - dodał.
Podkreślił, że PiS proponuje 60-proc. waloryzację 500 plus, podczas gdy skumulowana inflacja w ciągu ostatnich ośmiu lat to ok. 46 proc. Według Morawieckiego inflacja "spadać będzie bardzo szybko do jednocyfrowej inflacji, być może jeszcze w tym roku".
"Jak królik z kapelusza"
Premier odniósł się też do drugiej propozycji Donalda Tuska z poniedziałkowego spotkania w Krakowie - by podnieść kwotę wolną od podatku z 30 do 60 tys. zł. - Widziałem tę sekwencję tego, co mówił Tusk. Najpierw powiedział: nie licytujmy się na nieodpowiedzialne propozycje PiS, po czym chwilę później powiedział: proponujemy dwa razy wyższą kwotę wolną od podatku. I powiedział to ten człowiek, który przez osiem lat podniósł kwotę wolną od podatku o dwa złote - skomentował Morawiecki.
- Było wołanie, prośby: proszę podnieść tę kwotę wolną do czterech, sześciu tys. zł. Nie zrobił zupełnie nic. Teraz wyskakuje jak królik z kapelusza. Jest niewiarygodny - dodał premier.
"Przestańcie oszukiwać ludzi"
W poniedziałek wieczorem we wpisie na Twitterze do obietnic przedwyborczych polityków odniósł się dr Sławomir Dudek. Założyciel, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych zaapelował do polityków, by ujawnili, jak zamierzają sfinansować własne zapowiedzi. "Przestańcie oszukiwać ludzi" – napisał. "Ani PiS, ani opozycja. Żaden polityk nie ma swoich pieniędzy!" – skomentował Dudek. – "Dopiero poniedziałek. Boję się, co będzie do piątku. A tak w ogóle to do wyborów jeszcze pięć miesięcy" – dodał z ironią.