W poniedziałek wieczorem w ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego Sejm wybrał przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska na szefa Rady Ministrów. Dzień później Tusk wygłosił trzecie w swojej karierze politycznej expose.
Expose Donalda Tuska a 100 konkretów KO
Na początku wystąpienia nowy premier podkreślił, że zamierza poruszyć jedynie najważniejsze kwestie. Mówił o przełomie politycznym w Polsce, nazywając nową rządową koalicję "koalicją 15 października", nie szczędził podziękowań wyborcom, wspominał sejmowe praktyki polityków rządu Zjednoczonej Prawicy.
Tematy gospodarcze zostawił na koniec wystąpienia, omawiając je tuż przed oficjalnym podaniem składu swojego rządu.
Jako pierwsze na tapecie pojawiły się fundusze unijne. "Uzyskamy pieniądze z funduszy unijnych i wrócimy do grupy decyzyjnej w instytucjach Unii Europejskiej" - brzmi zapis zawarty w 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej. Tusk niemal dokładnie powtórzył te słowa, kładąc nacisk na konieczność odbudowy relacji z członkami UE. - Przywrócimy znaczenie Polski w Unii, nie możemy szukać wrogów wśród przyjaciół - powiedział. - Mnie nikt w Unii nie ogra - zapewnił lider KO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W expose była również mowa o potrzebie kompromisu w obliczu problemu przewoźników protestujących na polsko-ukraińskiej granicy. Po wyrazach solidarności z walczącą Ukrainą premier zaczął mówić o bezpieczeństwie polskich granic, zapewniając o rozliczeniu osób odpowiedzialnych za tzw. aferę wizową.
Deklaracja wpisuje się w konkret oznaczony numerem 67 z przedwyborczej listy KO. "Przedstawimy akt oskarżenia wobec funkcjonariuszy MSZ odpowiedzialnych za korupcję, która doprowadziła do niekontrolowanego napływu migrantów do Polski" - głosi obietnica.
Ulgi dla firm, "babciowe"
Nowo wybrany premier zwrócił się też do osób prowadzących firmy. Mówił m.in. o wprowadzeniu kasowego PIT-u, czyli procedury, według której przedsiębiorcy zapłacą podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury. Było też o wprowadzeniu urlopu przedsiębiorców od składek. To konkrety numer 5 i 33 z listy KO.
Premier zapowiedział natychmiastowe ograniczenie czasu kontroli mikroprzedsiębiorców. - Będzie też "babciowe" w tym roku w ramach programu "Aktywna mama" - powiedział Tusk. Obie powyższe obietnice są wśród 100 konkretów KO.
Spośród pozostałych elementów przedwyborczej oferty programowej opozycji, które pojawiły się w expose Tuska, trzeba wymienić weryfikację planów budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, utworzenie Ministerstwa Przemysłu z siedzibą na Śląsku, walkę z nadmiernym importem szkodliwych odpadów z zagranicy, podniesienie pensji pracowników sfery budżetowej, audyt w spółkach Skarbu Państwa, zatrzymanie niekontrolowanego wywozu drewna czy drugą waloryzację emerytur i rent, gdy inflacja będzie przekraczała 5 proc.
Skąd pieniądze na obietnice?
Co z kosztami wymienionych obietnic? - W 2023 roku deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 5 proc. PKB. Z tego powodu Polska najprawdopodobniej będzie objęta procedurą nadmiernego deficytu, czyli w kolejnych latach deficyt będzie musiał maleć, aż spadnie do poniżej 3 proc. PKB. To obiektywne ograniczenie - komentuje w rozmowie z money.pl Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Jeśli nowy rząd nie postawi na skuteczną reprezentację polskich interesów w relacjach międzynarodowych, mądre zarządzanie gospodarką, odważne zmiany w stronę inwestycji, siły instytucji, ograniczenie inflacji, mądre i przemyślane regulacje i ograniczenie wydatków społecznych kierowanych poza grupy potrzebujących, to zakończy kadencję bez szans na reelekcję - ocenia Sobolewski.
- Mówiąc obrazowo: rozdawanie ryb jest kuszące, ale trwa już zbyt długo, by ludzie to kupili. Wsparcie produkcji wędek to jedyny sposób na utrzymanie gospodarczego wzrostu - podsumował.
Piotr Bujak, ekspert PKO BP, widzi źródło finansowania programu rządu "w przyroście bazy podatkowej". Jak dodaje, jest jednak pewien problem. - To może nie wystarczyć, aby zmieścić się w unijnych ograniczeniach - twierdzi.
- Trochę arbitralnie zakładamy, że na początek realizowana będzie 1/3 propozycji, liczona pod względem kosztowym, czyli około 1 proc. PKB, w tym między innymi podwyżki w sektorze publicznym i dla nauczycieli. Niemniej na tym etapie to tylko założenie, które będziemy weryfikować w miarę napływu informacji. Obecnie zakładamy deficyt na poziomie 5,8 proc. PKB w 2024 roku - przedstawił prognozy City Handlowego główny ekonomista banku Piotr Kalisz.
Paweł Gospodarczyk, dziennikarz money.pl