Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Dopłaty do używanych aut elektrycznych. PSPA: realne byłyby w drugiej połowie 2022 r. Jest warunek

28
Podziel się:

- Przy determinacji i pozytywnym podejściu ze strony państwa, realne byłoby wprowadzenie dopłat do zakupu używanych samochodów elektrycznych dla osób fizycznych w drugiej połowie 2022 roku - ocenił Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).

Dopłaty do używanych aut elektrycznych. PSPA: realne byłyby w drugiej połowie 2022 r. Jest warunek
Myślimy o wprowadzeniu nowego programu, analogicznego do 'Mojego elektryka', tylko przeznaczonego dla pojazdów używanych - powiedział prezes PSPA Maciej Mazur (WP, Michał Zieliński)

PSPA zaprezentowało pomysł wprowadzenia dopłat do używanych pojazdów elektrycznych na początku października, podczas Kongresu Nowej Mobilności w Łodzi. Przewiduje on 9 tys. zł dopłaty do zakupu samochodu elektrycznego nie starszego niż 4 lata (13 tys. zł w przypadku posiadaczy karty dużej rodziny) i nie droższego niż 125 tys. zł.

W ślad za bogatymi: czas na wsparcie pojazdów używanych

- Traktujemy tę propozycję jako pierwszy głos w dyskusji, do której chcemy włączyć kolejnych interesariuszy. Nie da się jednak nie zauważyć, że rynek samochodów osobowych w Polsce, szczególnie wśród osób fizycznych, opiera się na pojazdach używanych. Jeżeli elektromobilność w Polsce ma być masowa, musimy wesprzeć także pojazdy używane, tym bardziej, że robią to już znacznie bogatsze kraje, takie jak Niemczy czy Holandia - powiedział Mazur.

Zobacz także: Samochody na wodór w 2021 roku w Polsce. "Emitują czystą parę wodną"

Zastrzegł, że wprowadzenie dopłat do pojazdów używanych wymagałoby zmian ustawowych, bo obecnie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), odpowiadający za program "Mój elektryk", może dofinansowywać wyłącznie samochody nowe.

- Myślimy o wprowadzeniu nowego programu, analogicznego do 'Mojego elektryka', tylko przeznaczonego dla pojazdów używanych. Przy pełnej determinacji i pozytywnym podejściu do tego tematu ze strony skarbu państwa, realne byłoby uruchomienie takich dopłat w II półroczu 2022 roku - ocenił Mazur.

"Umasowić" elektryki

Jego zdaniem, propozycja PSPA została przyjęta z zainteresowaniem, bo w środowisku rządowym jest świadomość, że elektromobilność trzeba "umasawiać".

Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) to największa w Polsce organizacja branżowa, zajmującą się kreowaniem rynku elektromobilności i paliw alternatywnych.

Organizacja zrzesza ponad 120 przedsiębiorstw z całego łańcucha wartości w elektromobilności. PSPA jest częścią The European Association for Electromobility (AVERE), największej organizacji zajmującej się rozwojem rynku elektromobilności w Europie.

W lipcu ruszył nabór wniosków o dotację do zakupu samochodów elektrycznych z programu "Mój elektryk". Z puli 500 mln zł, 100 mln zł trafi na dopłaty dla osób fizycznych, 400 mln na dopłaty do leasingu dla firm.

Osoby i firmy, które zdecydują się na zakup samochodu z napędem elektrycznym lub wodorowym, mogą otrzymać dopłaty. Budżet programu sięga 500 mln zł, z czego 100 mln zł trafi na dopłaty dla osób fizycznych.

Dotacja dla nabywców indywidualnych wyniesie 18 tys. 750 zł, a limit ceny to 225 tys. zł. Na większą dotację mogą liczyć jednak osoby z Kartą Dużej Rodziny. Dla nich przewidziano 27 tys. zł dopłaty, bez limitu ceny elektrycznego samochodu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(28)
WYRÓŻNIONE
buehehe
3 lata temu
Ale się uśmiałem!!! Eko-lobbyści już nie wiedzą co mają zrobić by wcisnąć ludziom ten eko-szajs..
bbbb
3 lata temu
No dobra. Z szuflady wyciągnę 130 tys. i kupię sobie 4-letniego elektryka. proste pytanie-kogo stać wydać tyle pieniędzy aby dostać dofinansowanie 9tys. To nawet nie jest 10% wartości. A teraz druga sprawa. Jak już sobie kupię takie auto to gdzie mam go naładować skoro mieszkam na 3 piętrze bloku? A najbliższa stacja ładowania jest 5 km ode mnie i na dodatek płatna. Policzyłem koszt ładowania na tej najbliższej stacji z kosztem zatankowania mojego aktualnego auta i wyszło mi, że przejechanie 100 km elektrykiem jest ok. 20% droższe. I kolejna sprawa-po kilku latach wydajność baterii spada. Koszt wymiany takiej baterii przekracza wartość auta. O zasięgu takiego auta nawet nie ma co wspominać, bo wyjazd np. na wakacje kilkaset km może trwać nawet 3-4 dni w jedną stronę.
lol
3 lata temu
Nie dalej niż miesiąc temu doszliśmy do wniosku z kumplem, że pewnie wszystkie stare zużyte baterie i tak trafią do krajów trzeciego świata... takich jak Polska... i bum mówisz masz... Przecież to są elektrośmieci z zasięgiem po 60-70 kilometrów przy pełnej baterii.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (28)
ISBnews
3 lata temu
Dlaczego depesze WŁASNE ISBnews podpisujecie PAP?
Gość
3 lata temu
A czy każdy w naszym kraju musi mieć samochód? W dogatszych krajach ludzie dojeżdżają do pracy rowerami ale u nas gdzie tam rower? Musisz mieć brykę dla każdego Polaka.
adam
3 lata temu
Kiedy dopłaty dla psa, kota i wszystkiego co potrzeba kupić? Komu zabierają pieniądze, by tłusto żyły wszelkie urzędy i przy okazji obdarowani coś dostali?
RR299
3 lata temu
I o tyle wzrosną ceny samochodów elektrycznych. Bo wynika to z prawa popytu i podaży. Dopłata zwiększy popyt ale nie zwiększy produkcji tego nieekologicznego badziewia.
Cynik
3 lata temu
Wwidocznie paru urzędników chce kupić używane elektryki dla żon - stąd takie dopłaty, bo mają za mało! Szwindelek będzie się kręcił jak złoto!
...
Następna strona