Prof. Andrzej Zybertowicz w studiu publicznej telewizji przekonywał, że opozycja, która wkrótce najprawdopodobniej zbuduje rząd, zobowiązała się do "troski o polski interes narodowy". Ocenił, że to wynika z "Marszu miliona serc" i miejsca, gdzie się kończył, czyli na warszawskim rondzie Zgrupowania AK "Radosław", na którym powiewa ogromnych rozmiarów polska flaga.
Moim zdaniem, najważniejsza obietnica, dzięki której przynajmniej część wyborców zagłosowała na ugrupowania opozycji została powzięta w momencie wyboru miejsca zakończenia tego marszu i momencie przypinania przez państwa tych serduszek – stwierdził socjolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Integracja Unii nie w smak Zybertowiczowi
To był tylko wstęp do przejścia do kwestii większej integracji państw wewnątrz Unii Europejskiej. Jak stwierdził, w Brukseli są "siły, które chciałyby sztucznie – odgórnie – przyspieszać" te działania.
– Teraz jest pytanie, czy tej obietnicy – obrony naszego interesu narodowego, suwerenności – jesteście w stanie dotrzymać, w sytuacji, gdy Unia chce w przyspieszony sposób federalizować się i pozbawiać państwa członkowskie suwerennych uprawnień – pytał socjolog przedstawicieli opozycji obecnych w TVP Info. Ci w odpowiedzi przekonywali, że straszy on UE oraz ma wtłoczoną "PiS-owską propagandę".
Moja prośba, byście marsz w stronę ronda "Radosława", z polskimi kolorami w serduszku, traktowali jako zobowiązanie wobec Polaków, że nie możecie się zgodzić na to, żeby władze w Warszawie były pozbawiane suwerennych uprawnień, żebyśmy – Polacy – przestali być gospodarzami we własnym kraju. To jest moja prośba do ewentualnych przyszłych rządzących – powiedział prof. Andrzej Zybertowicz
Zybertowicz bierze w obronę CPK
Następnie doradca prezydenta przeszedł do kwestii Centralnego Portu Komunikacyjnego. Socjolog ocenił, że opozycja obiecała likwidację projektu, który jest, jego zdaniem, niezbędny, "żeby polski interes gospodarczy w skali międzynarodowej mógł być zabezpieczony".
Jeśli zrezygnujecie z CPK, to jest tak, jakbyście się odwrócili tyłem od flagi, która łopocze na rondzie "Radosława" – podsumował swój wywód.
Wpisuje się to zresztą w narrację płynącą wprost z ust prezydenta. – Trzymam kciuki za tę inwestycję i wspieram. Jeszcze przez dwa lata jestem w Pałacu Prezydenckim i bardzo mi na tej inwestycji zależy – stwierdził na dwa tygodnie przed wyborami prezydent Andrzej Duda.
Co zrobi opozycja z CPK?
W trakcie kampanii przedwyborczej rezygnację z CPK wprost zapowiedzieli politycy Trzeciej Drogi. – To nie jest to, czego Polacy dziś oczekują. Wiele osób ma problem z dojazdem do miasta powiatowego, gdzie jest szpital – stwierdził w czerwcu Władysław Kosiniak-Kamysz.
W money.pl jednak pisaliśmy, że narracja polityków mających współtworzyć przyszły rząd uległa zmianie. Zamiast słowa "likwidacja" coraz częściej słyszymy zwroty "weryfikacja" i "audyt" w kontekście CPK.