Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Gospodarczyk
|

Dostał misję ratowania giganta. Ujawnił ile zarabia

48
Podziel się:

Spółka rozstaje się z grupą kilkudziesięciu zwolnionych z obowiązku świadczenia pracy działaczy związkowych, którzy kosztują firmę 4,5 mln zł rocznie - powiedział p.o. prezes PKP Cargo Marcin Wojewódka. Wskazał też, że jego zarobki to 48 tys. zł brutto.

Dostał misję ratowania giganta. Ujawnił ile zarabia
Marcin Wojewódka (PAP, Radek Pietruszka)

Wojewódka w RMF FM powiedział, że zarządzana przez niego spółka PKP Cargo wypowiada umowy osobom w wieku przedemerytalnym, a w samej spółce takich pracowników jest ponad tysiąc. - Rozstajemy się także z grupą kilkudziesięciu zwolnionych z obowiązku świadczenia pracy, działaczy, oligarchów, przede wszystkim jednego związku zawodowego, którzy kosztują spółkę w skali roku 4,5 mln zł - oznajmił.

Tyle zarabia prezes PKP Cargo

Zauważył, że średnia pełna pensja w PKP Cargo wynosi prawie 8 tys. zł., a jego kontrakt "wynosi dokładnie 48 tys.". Dodatkowo posiada również 5 tys. złotych na koszty reprezentacyjne, których jednak - jak podkreślił - od pół roku nie wykorzystuje. Ponadto przekazał, że ostatni przelew, jaki dostał od spółki, wyniósł 28 tys. zł. - Nie jestem tu dla pieniędzy - zadeklarował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Wojewódka wypowiedział się też o sytuacji rynku transportu towarów koleją, który - według niego - w najbliższych latach będzie przechodził zmiany. - Transport tych mas towarowych, szczególnie węgla, za 10, 15 lat - on będzie się kończył, bo odchodzimy w OZE, w atom - stwierdził. Zaznaczył, że nie ma innego kierunku, niż rozwijanie się transportu intermodalnego, czyli np. kontenerowego.

- Trzeba zapewnić, żeby te linie kolejowe były alternatywą, przynajmniej prędkościową dla transportu drogowego - podkreślił. Dodał, że w dzisiejszych realiach TIR z np. Suwałk do Zgorzelca przejedzie szybciej drogami niż liniami kolejowymi.

Zapytany, o to, czego oczekiwałby od rządu, powiedział, że chciałby wprowadzenia przepisów, które "nakazują, żeby ten TIR na litewskiej granicy przesiadał się na pociąg".

PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.

25 lipca sąd rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo, w którym zdecydował o otwarciu postępowania sanacyjnego. Dzień wcześniej zarząd spółki zapowiedział przeprowadzenie zwolnień grupowych. Pierwotnie miały one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych; jak poinformował PAP Wojewódka - ostatecznie ma to być prawie 3800 osób.

Mówił wówczas, że pierwsze osoby zatrudnione wcześniej w PKP Cargo znalazły nową pracę na podstawie listów intencyjnych, które spółka podpisała z 17 innymi firmami. Natomiast PKP Cargo podało, że obecnie procesem zwolnień objęto 2515 pracowników, a kolejne ponad 1200 osób odeszło z firmy w inny sposób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(48)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jan
2 tyg. temu
Od kiedy zwolnienie 4 tys ludzi nazywacie ratowaniem firmy?
Kroma 1966
2 tyg. temu
Jak taki likwidator może mówić o ratowaniu firmy.Jak nie ma pieniędzy na odprawy a sam kosi 48 tys.No po prostu mistrz.
Tom
2 tyg. temu
48 tysi a on powie że nie jest tam dla kasy.Tylko po to by wywalić 4000 ludzi na bruk.Tak wygląda jego "naprawa" spółki.Tyle że bankróctwo to proces nie trwający rok tylko trochę więcej więc ja się pytam kto zarządzał w poprzednich latach że doprowadził do takiej katastrofy???PIS I wszystko jasne
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Abc
2 tyg. temu
Od zawsze zastanawiał mnie fenomen ratowania firmy przez zwalnianie pracowników, zamiast gonienia batem handlowców(niska podstawa+wysoka prowizja od sprzedaży). Zwalnianie pracowników, to nie jest ratowanie, a likwidacja firmy.
pracownik
2 tyg. temu
A co z akcjami Cargo które p. prezes nabywa przed ogłaszaniem kolejnych decyzji? Czyżby nie przynosiły żadnych dochodów?
Mmm
2 tyg. temu
Nie trzeba było nic ruszać spółka za 23 rok miała duży zysk , jest to wiadomość jawna Odkąd nieudacznicy Tuska przejęli władze firmy zaczynają padać
NAJNOWSZE KOMENTARZE (48)
Bolek
1 tyg. temu
Nie trzeba być specjalnie bystrym, aby nie dostrzec celu, jaki dostał Wojewódka od "Rudego". Niestety, nie chodzi tu o naprawę spółki, tylko o doprowadzenie do... bankructwa. Potem, przyjdzie prawdziwy ratunek - litościwie kupi firmę za złotówkę państwowy gigant z Niemiec.
Nikodem
2 tyg. temu
Dlaczego nie ma moich komentarzy
Nikodem
2 tyg. temu
Wystarczy po,być się prezesa i ich zastępców i już ile kasy firma zaoszczędzi. Żenada to co robi teraz prezes zamiast ratować spółkę to ją rozwala. No i co uważa że ciemny lud to kupi
matylda
2 tyg. temu
ale samochód służbowy, laptop, telefon a tak przy okazji napiszcie ile PKP wydało na finansowanie festiwalu Owsiaka w sierpniu
nobo
2 tyg. temu
to malo?? lol a do tego jeszcze dorabia na szkoleniach "o zwolnieniach grupowych" - serio
...
Następna strona