Pan Marek pracował w PKP Cargo jako kolejarz. Po kilkunastu latach pracy na pożegnanie dostał tylko ostatnią wypłatę. - Jesteśmy w sytuacji patowej. Ja i każda osoba z tych niemal czterech tysięcy zwolnionych - mówi w rozmowie z "Zetką".
Z ustaleń stacji wynika, że duża część spośród pracowników, z którymi PKP Cargo rozwiązało umowy, nie otrzymała należnych im z tego tytułu pieniędzy. Kolejarze z najdłuższym stażem mieli prawo nawet do półrocznych odpraw, ale PKP Cargo tłumaczy, że nie ma w kasie pieniędzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z informacji przekazanych przez spółkę Radiu ZET wynika, że między innymi w ramach zwolnień grupowych zakończonych 31 października pracę w PKP Cargo straciło 3665 osób. "Spółka rozstała się z 2515 osobami, a 1150 odeszło z innych przyczyn, tzw. naturalnych np. przejście na emeryturę, odejście z własnej woli" - czytamy w odpowiedzi PKP Cargo.
Obecny Zarząd stara się uratować firmę, która po latach politycznie determinowanego zarządzania jest w bardzo złej kondycji. Aktualna sytuacja finansowa PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji jest wyjątkowo ciężka i powoduje, że Spółka jest zmuszona do odłożenia w czasie spłaty dużej części należnych odchodzącym pracownikom odpraw, odszkodowań, nagród i ekwiwalentów - poinformowała spółka w odpowiedzi na pytania Radia Zet.
Państwowa Inspekcja Pracy ruszyła z kontrolą firmy. Potwierdza to główny inspektor pracy Marcin Stanecki. Jak mówi, PIP gromadzi dokumentację płacową i pracowniczą "celem poddania jej analizie i ustalenia skali nieprawidłowości".
- Zakresem kontroli objęto przestrzeganie przez pracodawcę przepisów prawa pracy, w tym szczególnie prawidłowość i terminowość wypłaty wynagrodzenia za pracę oraz innych świadczeń związanych z pracą, jak również przestrzeganie przepisów w zakresie rozwiązywania stosunku pracy z pracownikami Spółek należących do Grupy. O wydaniu ewentualnych środkach prawnych możemy mówić dopiero po zakończeniu czynności kontrolnych - mówi Stanecki w rozmowie z reporterem Radia ZET. Dodaje, że nie potrafi jeszcze określić, kiedy kontrola dobiegnie końca.
Problem z zasiłkiem dla bezrobotnych dla zwalnianych
Jak wynika z ustaleń "Zetki" zwalniani pracownicy napotykają także na problemy z otrzymaniem zasiłku dla bezrobotnych. Mogą zarejestrować się jako bezrobotni, ale zasiłek im nie przysługuje przez tyle miesięcy, na ile przysługują im odprawy. Niezależnie od tego, czy faktycznie dostali pieniądze z PKP Cargo, czy nie. W tej sytuacji nie otrzymują ani odpraw, ani zasiłku.
Zarząd PKP Cargo stara się o pożyczkę z funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych, z której chce sfinansować wypłatę zaległych świadczeń - dowiedział się reporter Radia ZET. Na razie nie ma decyzji, czy taka pożyczka zostanie przyznana i jeśli tak, to w jakiej wysokości.