Poszkodowany Wojciech Kwaśniak składał we wtorek zeznania w charakterze świadka. Jak mówił, 16 kwietnia 2014 r., kiedy to doszło do ataku na niego, wrócił do domu wcześniej niż zwykle. Zaparkował auto przed posesją i podszedł do drzwi domu.
- Usłyszałem rumor za rogiem budynku. To była chwila, nie wiedziałem, co się dzieje. Jakiś człowiek podbiegł w moim kierunku; machnął ręką i poczułem bardzo silny ból w głowie. Po chwili kolejne razy - mówił Kwaśniak, którego wypowiedź cytuje TVN24. - Nie miałem żadnej możliwości ucieczki. Furtka była zatrzaśnięta. Byłem w sytuacji, jak w klatce. Mogłem albo bronić się, albo zginąć.
Kwaśniak podczas ataku był przytomny. Jak mówił, napastnik cały czas atakował wyłącznie jego głowę, ciosy były bardzo silne. Udało mu się jednak ściągnąć z twarzy napastnika kominiarkę - okazało się, że na twarz miał on jeszcze naciągniętą pończochę. Sprawca ataku jednak przestraszył się i uciekł.
Żona Kwaśniaka, również przesłuchiwana wczoraj przed sądem, mówiła o swoim przerażeniu na widok, który zastała po powrocie do domu (w czasie ataku była nieobecna). - Na podwórku była kałuża krwi - powiedziała. Jej słowa przytacza TVN24.
O zlecenie pobicia Wojciecha Kwaśniaka jest oskarżony Piotr P., członek rady nadzorczej SKOK Wołomin i były oficer WSI. Drugi oskarżony, Krzysztof A. (pseudonim Brzydki Krzysiek), miał być pośrednikiem między zleceniodawcą a osobą, która napadła byłego wiceszefa KNF (jego sprawa została wyłączona do odrębnego postępowania). Pobicia miał zaś dokonać Krzysztof A. (pseudonim "Twardy"). O współudział w pobiciu oskarżony został też Jacek W.
Kolejna rozprawa została zaplanowana na 17 lipca.
Wojciech Kwaśniak został pobity w maju 2014 roku. Wtedy prokuratura wszczęła śledztwo. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w październiku 2015 r. Pod koniec 2017 roku proces został przerwany, gdyż sędzia z powodu ciąży nie mogła dalej prowadzić sprawy.
Kwaśniak był wiceszefem KNF w latach 2011–2017. Za jego czasów KNF alarmowała w sprawie nieprawidłowości w SKOK Wołomin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl