Ukraina od 24 lutego broni się przed zbrojną napaścią Rosji. Na razie na tyle skutecznie, że wojska prezydenta Władimira Putina odstąpiły od próby okrążenia Kijowa. Obie strony zbierają siły przed arcyważną dla losów konfliktu bitwą o Donbas.
Wojna, obrona przed Rosjanami, drenuje ukraiński budżet, o czym mówi na łamach "FT" minister finansów Serhij Marczenko. Szef resortu poinformował, że w marcu wydatki rządowe przekroczyły dochody o około 2,7 mld dolarów, a w kwietniu i maju Ukraina spodziewa się, że z powodu wojny deficyt ten wzrośnie do 5-7 mld dolarów miesięcznie.
"Jesteśmy w ogromnym stresie, w najgorszej sytuacji finansowej. Teraz jest to kwestia przetrwania naszego kraju. Jeśli chcecie, abyśmy nadal prowadzili tę wojnę, abyśmy ją wygrali, to pomóżcie nam... to pomóżcie nam" - powiedział Serhija Marczenko w wywiadzie dla "Financial Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczne i kosztowne zniszczenia w Ukrainie
Marczenko przedstawił ponury obraz zniszczeń w gospodarce Ukrainy, spowodowanych przez inwazję Rosji na pełną skalę pod koniec lutego. Zniszczenia infrastruktury cywilnej i wojskowej oszacowano na 270 mld dolarów, a prawie 7 tys. budynków mieszkalnych zostało uszkodzonych lub zniszczonych.
W raporcie opublikowanym w niedzielę przez Bank Światowy stwierdzono, że w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę produkcja gospodarcza tego kraju spadnie w 2022 r. o 45,1 procent, a wyniki rosyjskiej gospodarki skurczą się o ponad 11 procent.
Jako przyczyny tak drastycznego spadku bank wymienia w swoim raporcie zamknięcie firm, zmniejszenie eksportu i uniemożliwienie działalności gospodarczej na dużych obszarach kraju oraz zakłócenie procesu sadzenia i zbiorów w rolnictwie.