Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Drewniany domek można kupić nawet za kilkanaście tys. zł. Niektórzy przeprowadzają się na stałe

175
Podziel się:

- Nie zawsze wyrabiamy się z produkcją - słyszymy w firmach produkujących domki z drewna. Najwięcej chętnych jest wiosną i latem, ale są tacy, którzy mieszkają w nich od początku pandemii. - Praca zdalna, nauka zdalna, kto chciałby siedzieć w domu? - pyta jeden sprzedawca.

Drewniany domek można kupić nawet za kilkanaście tys. zł. Niektórzy przeprowadzają się na stałe
Niektórzy chcą zamieszkać w domkach z drewna na stałe (Warbit, Warbit)

- Były momenty w zeszłym roku, że telefon właściwie dzwonił bez przerwy - opowiada money.pl Tomasz Doruch z firmy Domki Drewniane Doruch. Jak dodaje, teraz popyt na nieduże domy z drewna jest ciągle dwa razy większy niż przed pandemią.

Ile kosztuje taki domek? Ceny zaczynają się od kilkunastu tysięcy zł, choć są i takie, które kosztują i ponad 200 tys. Najwięcej zależy oczywiście od metrażu.

W firmie "Domki z blika" słyszymy, że około 70 proc. klientów wybiera projekty do 35 metrów kwadratowych. Takie są zdecydowanie najtańsze - również dlatego, że nie trzeba uzyskiwać w takim przypadku pozwolenia na budowę, wystarczy zgłoszenie. - To pozwala też uniknąć masy papierologii - dodają przedstawiciele firmy.

Zobacz także: Leśne M3 dla miłośników przyrody. Cena? Jak za używany samochód

Domek za 13 tys. zł

W firmie Warbit najmniejsze domki z drewna kosztują 13,5 tys. zł. Na 35-metrowy projekt trzeba wydać już 25 tys. Jest jednak wiele opcji - dodatkowo płatne są np. tarasy.

Jak słyszymy w firmie, najczęściej klienci stawiają tak małe domki na działkach prywatnych - na przykład nad jeziorem czy w lesie. Dzięki temu mogą mieć "odskocznię" od miasta. Mniejsze domki z drewna stosunkowo często trafiają też na ogródki działkowe.

Czy zdarzają się osoby, które przeprowadzają się do domków z drewna na stałe? Tomasz Doruch szacuje, że decyduje się na to około 20-30 procent wszystkich jego klientów.

Jak opowiada, takim przeprowadzkom sprzyja pandemia, ale i rosnące ceny nieruchomości w dużych miastach.

Zamieszkać z dala od miasta

- Mieliśmy rodziny, w których dorośli pracowali zdalnie, a dzieci zdalnie uczestniczyły w lekcjach. Kto w takim przypadku chciałby spędzać całe dnie w bloku? - pyta Tomasz Doruch. I dodaje, że domek, nawet mały, daje poczucie wolności, o które w wielkim mieście trudno.

Dodaje, że ma wśród swoich klientów rodziny, które uciekły z miasta na początku pandemii i dotąd nie zdecydowały się na powrót.

Przyznaje jednak, że trudno myśleć o przeprowadzce na stałe do najtańszej altanki. Doruch szacuje, że domki pozwalające na mieszkanie w nich przez okrągły rok kosztują mniej więcej od 60 tys. zł.

Jak zaznacza, większość jego klientów nawet nie szuka bardzo atrakcyjnych działek, w pobliżu jezior czy lasów. 3/4 z nich zadowala się po prostu zwykłymi działkami, w których można na przykład urządzić ogród.

Ile rocznie sprzedaje się w Polsce małych domków z drewna? O wiarygodne dane trudno, bo rynek jest mocno rozproszony, a firmy nie chcą podawać, ile sprzedają.

- Możemy tylko powiedzieć, że mamy więcej zamówień niż to, co jesteśmy w stanie wyprodukować - mówią money.pl przedstawiciele firmy Warbit.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
nieruchomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(175)
WYRÓŻNIONE
EUROPA NIEZAC...
4 lata temu
Już niedługo Polacy będą mieszkać w namiotach! Na tyle będzie nas stać...
aery
4 lata temu
domki caloroczne nie sa tansze od murowanych a za 13 tys to altana na 2 letnie miesiace na dzialce lub nad jeziorem....
Taka prawda
4 lata temu
Artykuł sponsorowany
NAJNOWSZE KOMENTARZE (175)
real
4 lata temu
A gdzie stodoła, żeby chodzić ??? Szambo niedozwolone, więc po kiego mi taki domek ?
Wsiok
4 lata temu
Nic mnie tak nie rozbawia, jak anty-pisowskie myślenie. Można nie lubić tych z PiS, ale żeby z tego powodu myśleć jak ludzie specjalnej troski? No weżmy np. tych co krytykują tych co kupują te domki. Idiotyzm do potęgi entej. Żeby kupić taki domek to trzeba go przecież postawić na działce. Działka to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy, a razem z domkiem to może być nawet więcej niż 100 tyś. A to oznacza że fatalizm anty-pisiorów jest utopią. Podsumowanie artykułu jest takie cyt...."Możemy tylko powiedzieć, że mamy więcej zamówień niż to, co jesteśmy w stanie wyprodukować - mówią money.pl przedstawiciele firmy Warbit"... A to przecież nie jest jedyny producent domków drewnianych. No to jak - antypisiory, ludziom się żyje gorzej niż za PO-PSL? Może wam nieudaczniki, kombinatorzy, Czyż ten artykuł wam nie uzmysławia waszej infantylności? Biedacy jest mi was dosłownie żal!
Rep
4 lata temu
Czytam i dochodzę do wniosku,że pan S Neumann miał rację tłumacząc kumplowi z Tczewa że ten ich elektorat to nie myśli. Co rząd podniósł ceny w prywatnych sklepach? Podniósł ceny za wodę ścieki miejsca parkowania w Warszawie?
Gosc
4 lata temu
Wystarczy znać bajkę o trzech świnkach, żeby wiedzieć ile to warte, szczególnie w polskim klimacie.
Nomadland
4 lata temu
Jednak, jak to na początku programu rzecze gospodarz, to "wieloletnie doświadczenie mojego ojca, który przenosił i rozbierał budynki" Panie Redachtorze, a nie bycie kompletnym laikiem - jak to pan entuzjastycznie sugeruje na końcu - pozwala osiągnąć taki efekt. Tak czy siak fajna przygoda, ino żeby się tak pobawić trzeba co nieco kumać z ciesiołki i budowlanki.
...
Następna strona