Sejmik przyjął uchwałę, w której "popiera budowę drogi ekspresowej S16 na odcinku Olsztyn - Ełk, w poszanowaniu opinii samorządów lokalnych, z uwzględnieniem czynników społecznych, ekonomicznych i środowiskowych, zgodnie z zasadami strategii rozwoju społecznego województwa warmińsko-mazurskiego do 2025 r."
Jak uzasadniają radni, trasa ma stanowić "kręgosłup komunikacyjny" województwa i pomóc w walce o lepsze skomunikowanie regionu.
Trasa ma prowadzić od Ełku przez Mrągowo do Olsztyna - w sumie ponad 70 kilometrów w samym sercu Mazur.
Warianty są trzy: pierwszy i drugi zakładają poprowadzenie trasy w korytarzu zbliżonym do istniejącej i wymagającej remontu drogi krajowej nr 16. W obu jest planowana budowa mostu przez południową część jeziora Tałty tuż koło Mikołajek. Wariant trzeci, najbardziej kontrowersyjny, wiąże się z budową mostów nad jeziorami Juksty koło Mrągowa i Tałty w pobliżu Rynu.
Droga ekspresowa S16 ma połączyć drogę S19 w Białymstoku z S61 w Ełku i dalej z drogą S51 w Olsztynie. W ten sposób trasa ma spiąć dwa międzynarodowe korytarze transportowe - via Baltica i via Carpatia.
W kwietniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła cykl spotkań informacyjnych z mieszkańcami Mazur. Na spotkania mieszkańcy przyszli z transparentami przeciwko budowie.
Jak argumentują protestujący mieszkańcy, w każdym z proponowanych wariantów droga zniszczy cenne przyrodniczo tereny, m.in. ostoję żółwia błotnego, obszary gniazdowania bielika czy rezerwat żurawi.
Wszystkie trzy warianty zakładają też budowę mostów nad mazurskimi jeziorami. W jednym z nich, wariancie C, most miałby przebiegać nad jeziorem Tałty a jego wysokość niemal dorównywałaby PałacowiKultury.
Do protestu mieszkańców i ekologów dołączyły samorządy m.in. Rynu, Mikołajek i Mrągowa.
„Powstanie drogi ekspresowej i - gigantycznego mostu o nieznanych bliżej parametrach na terenie gminy Ryn wprowadzi istotną fizyczną barierę odcinającą północną część gminy, spowoduje głęboką ingerencję w cenne środowiskowo obszary, w tym lasy. Spowoduje nieprzerwany hałas i emisję zanieczyszczeń, a w efekcie nieodwracalne zmiany w ekosystemie. Inwestycja ta stanowi realne zagrożenie dla głównego źródła utrzymania istotnej części mieszkańców, jakim jest turystyka" - czytamy w oświadczeniu rady miejskiej w Rynie przesłanym m.in. do olsztyńskiego oddziału GDDKiA i władz województwa.
Budowa drogi jest już jednak niemal przesądzona.
- Do końca roku chcemy wybrać któryś z wariantów i przedstawić go do rekomendacji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. To ta instytucja będzie organizować konsultacje społeczne ws. przebiegu trasy S16 i od decyzji środowiskowej będą zależały dalsze losy tej trasy - powiedział Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału GDDKiA.
Na temat przyszłości S16 jednoznacznie wypowiedzieli się też przedstawiciele olsztyńskiego PiS. 25 kwietnia konferencję prasową w tej sprawie zorganizował Jerzy Szmit, były wiceminister infrastruktury i szef olsztyńskiego okręgu PiS.
- Jesteśmy zdeterminowani, by inwestycję zrealizować - powiedział Smit. - Apelujemy o rozmowy na temat jej przebiegu. Wypracujmy wspólnie najlepszy wariant trasy, a nie skupiajmy się na protestach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl