Wydawać by się mogło, że po rekordowych podwyżkach cen żywności, należy spodziewać się obniżek, ale nic bardziej mylnego. Analitycy zapowiadają wzrost cen już jesienią - jeszcze mocniej zdrożeją surowce rolne. A w samym lipcu skok cen żywności był nadspodziewanie duży - osiągnął 6,8 proc. w skali roku.
Czytaj też: Inflacja najwyższa od prawie siedmiu lat
Zazwyczaj wpływ na cenę żywności, a dokładniej na jej wzrost, miały podwyżki cen energii elektrycznej. Jednak koszty energii spadły o 1 proc., a mimo to ceny żywności nadal idą w górę i jeszcze nie wyhamowały. Jesienią więcej zapłacimy za wieprzowinę, mleko czy jajka, droższy będzie też m.in. rzepak. Nawet cukier, którego cena na świecie spada, w Polsce najpewniej zdrożeje. Drogi nadal będzie też chleb.
Czytaj także: Koszty życia rosną i dobijają Europejczyków
Winić należy suszę, sytuację na rynku chińskim oraz wzrost kosztów płacy. - Jeszcze kilka lat temu energia była główną dominantą w budowie cen na rynku. Natomiast w tej chwili obok energii pojawił się drugi czynnik, koszty pracy - mówi "Rzeczpospolitej" Wojciech Warski, ekonomista i wiceprezes BCC. Tłumaczy, że koszty pracy determinują dziś zwyżki cen żywności, zarówno w przetwórstwie, jak i przy produkcji samych surowców, zboża, mleka, warzyw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl