- Relatywnie tani, łatwy w użyciu, trudno wykrywalny przez radary wroga, imponujący manewrowością płatowiec wyposażony w system naprowadzania na cel i odłamkowy efektor doskonale nadaje się na łowcę nieprzyjacielskich dronów - zachwala Killera na łamach "Rzeczpospolitej" Adam Januszko, prezes firmy Sundragon. Pomysł miał zwrócić uwagę polskich wojskowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska firma Sundragon chce produkować Drony Killery
Spółka podjęła już rozmowy dotyczące komercjalizacji i współpracy przy wykorzystaniu technologii opracowanej przez Tadeusza Dobrocińskiego. "Dronowy projekt to nadzieja biznesowa firmy na przyszłość" - czytamy.
Sundragon specjalizuje się w projektowaniu i budowie farm fotowoltaicznych, jednak od wybuchu wojny w Ukrainie firma lepiej zarabia na zamówieniach wojskowych. "To zasługa należącego do Sundragona iławskiego zakładu RSY, remontującego dieslowskie silniki do bojowych wozów piechoty, czołgów, samobieżnych wyrzutni rakietowych czy pomocniczego sprzętu pływającego Marynarki Wojennej i Straży Granicznej" - pisze "Rzeczpospolita".
Po 24 lutego ubiegłego roku firmy remontujące sprzęt wojskowy przeżyły oblężenie. Zakład w Iławie jest obecnie jednym z największych w Europie ośrodków napraw i serwisowania silników Diesla dużej mocy, używanych do pojazdów wojskowych.