Spotkanie Dudy z Morawieckim miało odbyć się w Pałacu Prezydenckim. Nieoficjalnie dotyczyło właśnie programu, który rząd chce realizować w najbliższych latach, a więc już po zakończeniu pandemii koronawirusa.
Na razie rząd wstrzymuje się z ogłoszeniem szczegółów planu, choć przyznaje, że nad nim pracuje. Porozumienie Jarosława Gowina na przykład chce w nim większej władzy dla samorządów.
Co zawiera kolejna strategia Mateusza Morawieckiego? Pisaliśmy o tym w money.pl na początku lutego.
Nowy Polski Ład ma opierać się na 16 filarach. Wśród nich są m.in. zdrowie, rodzina, firma, inwestycje, praca, mieszkania, edukacja, klimat, środowisko czy rolnictwo.
Program jest obliczony przede wszystkim na pozyskanie nowego elektoratu - ludzi w średnim wieku, przed emeryturą oraz mieszkańców małych i średnich miast.
W dziedzinie finansów publicznych rząd będzie się zmagał z rosnącymi kosztami obsługi długu oraz jego relacją do PKB. W zmniejszeniu zadłużenia mają jednak pomóc eksporterzy i silna polska waluta.
Przedsiębiorcy będą mogli liczyć na rozszerzenie tzw. estońskiego CIT-u na wszystkie firmy. Rząd ponadto planuje wprowadzenie ułatwień w sukcesji rodzinnej, podwyższenie limitu dla chcących skorzystać z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych oraz ulgi konsolidacyjne czy na prototypy.
Przypomnijmy, że nieco ponad 5 lat temu premier przedstawiał Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zwaną również "planem Morawieckiego". To ten sam dokument, w którym słyszeliśmy m.in. o milionie samochodów elektrycznych.
Dozwolone ma również być łączenie ulg IP-Box (korzystanie z własności intelektualnej i niższa stawka opodatkowania) oraz ulgi na badania i rozwój. Do tej pory nie było to możliwe.
Nowy Polski Ład ma również stawiać na inwestycje. Przede wszystkim infrastrukturalne. Dzięki temu miałaby zyskać polska budowlanka. A to z kolei wpłynęłoby na wzrost liczby miejsc pracy.