Prezydent Andrzej Duda w sobotę po godz.17 poinformował za pomocą mediów społecznościowych o swojej decyzji dotyczącej jednej z ważniejszych ustaw. "Podjąłem decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 miliardy złotych na media publiczne. Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa. Media publiczne trzeba najpierw rzetelnie i zgodnie z prawem naprawić" - napisał. Stanowisko prezydenta wywołało falę komentarzy. Redakcja money.pl zwróciła się z prośbą o stanowisko do kilku czołowych polskich ekonomistów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duda zawetował ustawę, której nie ma?
Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion, w swoim komentarzu podkreśla, że prezydent zamierza sam złożyć ustawę, w której będzie wszystko to, co zapowiadała koalicja rządząca, ale bez środków na media publiczne.
Przecież ustawa budżetowa ma przejść cały cykl legislacyjny i wylądować na biurku prezydenta 29.01.2024 roku. Jak rozumiem, o ile się nie mylę, z budżetem razem pojawi się ustawa okołobudżetowa i wtedy dopiero swoją zapowiedź prezydent będzie mógł wprowadzić w życie. Chyba nie jest to próba zawetowania czegoś przed uchwaleniem? - zastanawia się Piotr Kuczyński.
Możliwe, że decyzja prezydenta jest tylko elementem bieżącej gry politycznej. - Jeśli mam rację, to na razie nic istotnego się nie wydarzyło - po prostu prezydent Duda, zachęcany przez wielu, mocniej wszedł do gry o media publiczne.
Złożenie przed budżetem ustawy okołobudżetowej przed Nowym Rokiem niczego nie rozwiązuje, bo znowu jak ja rozumiem (a mogę się mylić), ekspresowe przyjęcie ustawy okołobudżetowej przed ustawą budżetową jest stawianiem konia przed wozem - podsumował ekonomista.
"Złamanie ducha konstytucji"
Szeroki komentarz opublikował też w mediach społecznych dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.
- To jest złamanie "ducha konstytucji". Prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej na 2024, to postanowił zawetować ustawę "okołobudżetową", ustawę pomocniczą służącą realizacji tej właściwej - napisał ekonomista.
Niespotykana sytuacja, kiedy prezydent próbuje wpływać na finanse publiczne, za które odpowiada rząd. Najpierw prezydent dopuścił do "szopki" z dwutygodniowym rządem. Gdyby nie to, to dawno byśmy już mieli na ukończeniu budżet - stwierdził dr Sławomir Dudek.
Wyjaśnił też, że w ustawie okołobudżetowej są fakultatywne zapisy z przekazaniem obligacji do TVP. Więcej na ich temat można przeczytać w piątkowym materiale money.pl.
- Nie jestem zwolennikiem tych zapisów i wolałbym, aby ich nie było w ogóle. I nie chodzi o kwestie pieniędzy dla TVP, ale w ogóle proceder "rozdawania obligacji", jeden 15 trików księgowych Morawieckiego w budżecie, który od lat narusza zasady finansów publicznych i był jednym z czynników braku pozytywnej oceny NIK w przedmiocie absolutorium dla rządu Morawieckiego za 2022 rok.
Tu nie chodzi o media. Tu chodzi o wywrócenie procedury tworzenia budżetu, aby nowy rząd nie zdążył do końca stycznia. Prezydent gra budżetem i to na ostro - podsumował ekonomista.