Do tej pory do PFR już wpłynęło 360 wniosków o wsparcie dla dużych firm. Jak pisze "Puls Biznesu" pożyczki dostanie najwyżej połowa chętnych.
W ramach tzw. Tarczy Finansowej dla Dużych Firm do podziału jest 25 mld zł. Program wystartował w czerwcu, a firmy mogą starać się o środki w postaci pożyczek preferencyjnych, z których 75 proc. zostanie umorzonych, albo płynnościowych i kapitałowych, których zabezpieczeniem jest kapitał spółki.
Do tej pory skorzystało 14 przedsiębiorstw. Dodatkowo ostatnie doniesienia mówią o kolejnej dużej firmie, która ubiega się o wsparcie z PFR. Jak poinformowała JSW, spółka ma otrzymać miliard złotych w ramach pożyczki płynnościowej.
Jak pisze "Puls Biznesu", firmy wnioskują najczęściej o kilkanaście, kilkadziesiąt milionów złotych, choć więcej niż 20 ubiega się o ponad 100 mln zł. Przeszło 70 proc. liczy na pożyczkę.
- Zakładamy, że ze wsparcia skorzysta 100-200 firm na kwotę około 10 mld zł. Powodem są lepsze wyniki gospodarki i firm, notowane od czerwca. Dodatkowo, duża liczba firm w zastępstwie pożyczki z PFR otrzymuje kredyty z banków, z gwarancją BGK –przewiduje Paweł Borys, prezes PFR.
Jak podkreślają eksperci, z którymi rozmawiał dziennik, Duża Tarcza PFR jest o wiele trudniejszym do pozyskania instrumentem niż ta skierowana do małych i średnich firm. Problemem są procedury i skomplikowany regulamin jej przyznawania. Do tej pory 100 wniosków zostało odrzuconych, wszystkie z powodu braku "szkody związanej z COVID".