Jak donosi DGP, w 2017 roku Bogumił Czerwiński, prywatnie mąż Teresy Czerwińskiej, minister finansów, został powołany do rady nadzorczej PFR Ventures - spółki córki Polskiego Funduszu Rozwoju. Funduszu, który jest ważnym elementem strategii gospodarczej premiera Mateusza Morawieckiego.
Druga spółka, o której wspomina dziennik, to producent paliw alternatywnych Euro-Eko, należącej do funduszu Agencji Rozwoju Przemysłu (obecnie w PFR TFI).
Obie spółki były wcześniej kontrolowane przez jeden z departamentów Ministerstwa Finansów, ale to się zmieniło zanim jeszcze Czerwińska trafiła do władz resortu a jej moż do rad nadorczych.
"Po naszych pytania o pracę w PFR Ventures, Bogumił Czerwiński złożył rezygnację i od wczoraj nie jest członkiem rady nadzorczej" - pisze Dziennik Gazeta Prawna. Po szczegóły gazeta odsyła do jutrzejszego wydania.
Nad głową minister Czerwińskiej od kilku miesięcy zbierają się czarne chmury. Jej odwołanie przy najbliższej rekonstrukcji rządu jest niemal pewne.
Powodem odejścia miałby być fakt, że minister, która stoi na straży państwowych finansów, starała się w ostatnim czasie nieco tonować obietnice socjalne, złożone podczas kampanii do PE przez Jarosława Kaczyńskiego. Pójdą na nie bowiem miliardy złotych.
Głośne rozstanie z szefową tak ważnego resortu byłoby PiS-owi nie na rękę przed wyborami. Za to po wyborach, kiedy rekonstrukcja rządu jest naturalna, nic nie stało na przeszkodzie, by się z minister finansów pożegnać.
Wśród nazwisk potencjalnych kandydatów, którzy mieliby Czerwińską zastąpić, wymienia się m.in. Jacka Sasina, obecnego podsekretarza stanu w Kancelarii Premiera.
Oprócz Sasina, potencjalnymi następcami Czerwińskiej są dotychczasowy wiceminister finansów Leszek Skiba i szef krajowej Administracji Skarbowej Marian Banaś, a także Marek Dietl, obecny prezes Giełdy Papierów Wartościowych.
Według innego scenariusza, kontrolę nad resortem finansów, do czasu jesiennych wyborów, miałby przejąć sam premier Morawiecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl