- Potrzebujemy bardzo dużych środków na medycynę, na leczenie ludzi. Jeżeli będziemy mieli całkowitą zapaść gospodarczą, to tych środków po prostu nie będzie - mówił minister Szumowski w Radiu Zet.
- Jeżeli gospodarka nie ruszy, jeżeli będziemy mieli tragedię i zapaść gospodarczą, będą umierali ludzie na inne choroby - dodał w rozmowie minister zdrowia.
Wypowiedział się też o poluzowywaniu zakazów. Jego zdaniem pewne sklepy "być może" powinny zostać uruchomione. Które? - W końcu możemy zastosować pewne rygory wejścia do takiego sklepu czy obuwniczego, czy galanteryjnego, czy odzieżowego, czy meblowego - odpowiedział niejednoznacznie.
Minister nie chciał też powiedzieć, czy galerie handlowe powinny być szybko otwarte, czy może jeszcze przez pewien czas powinny obowiązywać restrykcje.
Dziennikarka Radia Zet dopytywała też ministra o salony kosmetyczne oraz fryzjerskie. Znów odpowiedział wymijająco: "Jak pani widzi, obciąłem się sam przedwczoraj".
Minister Szumowski zaznaczył, że obecne zasady będą obowiązywać przynajmniej do 19 kwietnia. Premier Morawiecki ogłosił jednak, że po Wielkanocy chce przedstawić plan powrotu do "nowej rzeczywistości gospodarczej".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie