- Z punktu widzenia ratowników medycznych, pan minister się nie sprawdził - ocenia w rozmowie z money.pl Jarosław Madowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych. - Ustawa, o którą tak zabiegaliśmy, nie została przyjęta, wylądowała w zamrażarce i nie wiadomo, czy w ogóle kiedyś jej temat wróci.
Chodzi o ustawę o zawodzie ratownika medycznego, której projekt przedstawiono do konsultacji w grudniu 2019 roku.
Ustawa zawiera m.in. zapisy o ścieżce kariery dla ratowników medycznych.
- Osoba, która dzisiaj zostaje ratownikiem medycznym, w żaden sposób nie awansuje. Zostaje na tym samym poziomie kariery do końca swojej aktywności zawodowej - mówi Jarosław Madowicz. - Inaczej jest w zawodzie pielęgniarek, gdzie są z góry ustalone ścieżki rozwoju. Dlatego młodzi ludzie chętniej wybierają pielęgniarstwo niż ratownictwo.
Jak mówią ratownicy, efekt jest taki, że na kierunki studiów związane z ratownictwem przychodzi zaledwie 30 - 40 proc. osób, które mogłyby studiować, a karetki coraz częściej nie wyjeżdżają z powodu braku ratowników.
- Pan minister niestety kontynuował politykę swoich poprzedników, przynajmniej pod względem ratownictwa medycznego - mówi Madowicz. - Utworzono stanowisko pełnomocnika rządu ds. ratowników, i na tym się skończyło, ustawy jak nie było, tak nie ma.