Barbara Brodowska-Mączka do Pałacu Prezydenckiego przeszła z Ministerstwa Finansów. W MF pracowała przez 21 lat. Zaczynała na stanowisku podreferendarza, kończyła jako dyrektor generalny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dyrektor generalna odchodzi z Kancelarii Prezydenta
Takie samo stanowisko zajęła w Kancelarii Prezydenta RP. Dla Andrzeja Dudy pracowała przez trzy ostatnie lata. I na tym koniec.
- Rozstałam się za porozumieniem stron - potwierdza informację w rozmowie z money.pl.
- Oficjalnie pracownikiem kancelarii jestem do końca lutego, ale od piątku nie świadczę już pracy. To był zaszczyt pracować dla prezydenta. Od pewnego czasu jednak współpraca była dosyć trudna - mówi w rozmowie z money.pl Barbara Brodowska-Mączka.
Dlaczego? Tego już urzędniczka nie chce zdradzić.
Kim jest Barbara Brodowska-Mączka?
Barbara Brodowska-Mączka to absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W Ministerstwie Finansów pracowała w pionie budżetowym, zajmując się m.in. tematyką finansowania infrastruktury, transportu i inwestycji państwowych, w szczególności związanych ze zdrowiem, nauką, modernizacją służb państwowych czy kulturą. Koordynowała budżet w obszarze spraw gospodarczych.
Jest ekspertką w zakresie systemu finansów publicznych, w tym finansowania jednostek sektora finansów publicznych.
Na stronie Kancelarii Prezydenta RP poinformowano, że osobą zastępującą dyrektora generalnego jest Ewelina Bielińska, dyrektor Biura Szefa Kancelarii. Według informacji PAP to właśnie ona ma też docelowo zostać nowym dyrektorem.
O komentarz do dymisji Barbary Brodowskiej-Mączki poprosiliśmy Kancelarię Prezydenta. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Dymisje generałów
Moment odejścia kluczowej urzędniczki Kancelarii Prezydenta RP nakłada się także na ważne zmiany w polskiej armii. We wtorek poinformowano, że do dymisji podali się najważniejsi dowódcy polskiej armii, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski.
W tym samym dniu Andrzej Duda dokonał zmian na najważniejszych stanowiskach dowódczych w Siłach Zbrojnych RP. Mianował gen. Wiesława Kukułę na funkcję szefa Sztabu Generalnego oraz gen. Macieja Klisza na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Dziękował im za to, że - jak mówił - kiedy trzeba było "dosłownie w ciągu minut podejmować decyzje o ewakuacji, o ratowaniu naszych rodaków z Bliskiego Wschodu, z Izraela, kiedy trzeba było rozmawiać z naszymi pilotami, kiedy trzeba było wydać rozkazy, kiedy trzeba było naszych pilotów wysłać z misjami ewakuacyjnymi - wszystkie procesy przebiegły w sposób tak sprawny".
Podkreślił, że ostatnie czasy pokazują, że kiedy trzeba podejmować odpowiedzialność, działać szybko i w sposób zdecydowany, a jednocześnie mądry i odpowiedzialny, przy wielkiej presji, to sprawdzają się osoby, które mają doświadczenie w wojskach specjalnych.
Po publikacji artykułu Barbara Brodowska-Mączka wydała oświadczenie, odnosząc się do naszego tekstu.
"Przedstawione w tekście cytaty nie oddają sensu i znaczenia moich słów. Są one wyrwane z kontekstu. Nie były też przeze mnie autoryzowane. Odpowiadając na zadane telefonicznie (na prywatny numer) pytania przedstawiciela portalu, zaprzeczyłam, że złożyłam dymisję, ale potwierdziłam, że podjęta została decyzja o zakończeniu pracy w Kancelarii Prezydenta za porozumieniem stron. Podkreśliłam przy tym, że praca dla pana prezydenta była dla mnie zaszczytem.
Przedstawiony w tekście cytat o trudnej współpracy został błędnie zinterpretowany. Dotyczył on tylko i wyłącznie charakteru pracy w Kancelarii Prezydenta, która jest bardzo odpowiedzialna, a przez to w mojej opinii trudna i wymagająca dużego zaangażowania. W żadnym sensie nie odnosiło się to do kwestii współpracy z panem prezydentem, co podkreśliłam.
Przypisywanie tej sytuacji jakiegokolwiek charakteru politycznego jest absolutnie niewłaściwe. Jeszcze raz podkreślam, że 3-letnia praca dla Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej była dla mnie jako urzędnika państwowego wyróżnieniem i zaszczytem" - stwierdza Brodowska-Mączka w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej.
Redakcja money.pl dokonała autoryzacji wypowiedzi Barbary Brodowskiej-Mączki w formie, w której została ona opublikowana.
Malwina Gadawa, dziennikarka money.pl