W ocenie ekspertów CBRE, choć pandemia nasiliła pewne trendy w preferencjach klientów, które narodziły się już wcześniej, to nie miała wpływu na dominację dyskontów.
Według deklaracji badanych to właśnie w tych sklepach 70 proc. Polaków najczęściej kupuje żywność. Największą popularnością dyskonty cieszą się wśród osób z małych miast (do 20 tys. mieszkańców), w których za takimi zakupami opowiedziało się 78 proc. pytanych. Nie tego chciała rządząca partia, wprowadzając zakaz handlu w niedziele. Na zakazie miały najbardziej zyskać małe, osiedlowe sklepiki. Stało się jednak inaczej.
Priorytet: sklep blisko domu
Jak podano, wśród wszystkich badanych 14 proc. żywność kupuje zazwyczaj w dużych super- lub hipermarketach, a 12 proc. w małych sklepach osiedlowych. Wyłącznie w małych sklepach osiedlowych zakupy robi 8 proc. respondentów, a 38 proc. przyznaje, że zdarza się im zaglądać do nich po drobne zakupy.
Jak wynika z badania CBRE, dla zdecydowanej większości osób duże znaczenie podczas wyboru sklepu na zakupy spożywcze ma jego odległość od miejsca zamieszkania. Niezależnie od preferowanego formatu sklepu 82 proc. deklarowało, że ważne jest, aby był blisko domu. Ten czynnik nie ma większego znaczenia dla 18 proc. badanych.
Autorzy badania zauważają, że znaczenie odległości sklepów od miejsca zamieszkania wzrosło w czasie pandemii. Ich zdaniem widać to nie tylko rozwoju sieci małych sklepów spożywczych, które można spotkać już niemal na każdym rogu, ale także zwiększaniu udziału w rynku parków handlowych, położonych w małych miastach i na obrzeżach, blisko dużych osiedli.
Badanie przeprowadzono dla CBRE na panelu Ariadna 25 - 28 czerwca br. metodą CAWI na próbie ogólnopolskiej losowo-kwotowej liczącej 1082 osób od 18 lat wzwyż. Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania