Czyja to wina?
Jedni mówią, że do aktualnej sytuacji doprowadziły wielkie firmy. Inni, że winę ponosi szalony konsumpcjonizm, czyli my, konsumenci właśnie. Ale z kolei tę konsumpcję stymulują rządy. Szukanie winnych w obliczu takiego kryzysu nie ma jednak wielkiego sensu. Potrzebne są rozwiązania, które ograniczą emisje gazów cieplarnianych i jak najszybciej wyhamują zmiany klimatu. Odpowiedzialność za losy planety spoczywa jednakowo na barkach rządów, wielkich firm, samorządów – ale to każdy z nas może podjąć działania. Takie drobne uczynki sumują się i mogą przynieść wielkie efekty.
Tak, potrzebne są rozwiązania systemowe, wprowadzane odgórnie przez rządy oraz biznes – to ich odpowiedzialność. Ale ważne są też działania oddolne, indywidualne, podejmowane przez każdego z nas. Powinniśmy myśleć i działać proekologicznie, ponieważ mamy tylko jedną planetę, na której mieszkamy.
Kiedy pomarańczowe jest też zielone
Jedną z firm, która wyznaje tę filozofię, jest międzynarodowy koncern telekomunikacyjny Orange. Podejmuje on różne działania w celu ograniczenia negatywnego wpływu na klimat: od redukcji emisji gazów cieplarnianych, przez lepsze wykorzystywanie zasobów, do zmniejszenia produkcji odpadów. Orange stawia sobie bardzo konkretne, mierzalne cele, w tym osiągnięcie całkowitej neutralności klimatycznej netto już do 2040 roku. Czyli o dziesięć lat wcześniej, niż planuje to zrobić Unia Europejska.
Orange Polska wyznaczył sobie także ambitne cele. Ma osiągnąć całkowitą neutralność klimatyczną netto do 2040 roku. A już wcześniej, do 2025 roku chce, by jego emisje gazów cieplarnianych spadły nawet o połowę. W jaki sposób? Przede wszystkim dzięki przechodzeniu na prawdziwą, zieloną energię. Do 2025 roku 50-60% zapotrzebowania na energię Orange Polska będzie pokrywane ze źródeł odnawialnych. Chodzi o nowe farmy wiatrowe i słoneczne zbudowane w Polsce specjalnie na potrzeby firmy. W ten sposób dzięki Orange powstają w kraju nowe źródła zielonej energii. To się już dzieje. W styczniu ruszy produkcja energii z turbin wiatrowych w Krotoszynie i Jarocinie, która będzie pokrywać do 10% całego rocznego zużycia prądu przez Orange Polska.
To nie wszystko. Orange podejmuje też działania innego rodzaju, takie jak wdrożenie nowego systemu „ekonomii cyrkularnej”, który ma na celu zmianę obiegu surowców na całym rynku – lepsze wykorzystanie zasobów, mniejszą generację odpadów, zmniejszenie wpływu na środowisko.
Zamknijmy obieg
Do wyprodukowania jednego smartfona potrzeba około 70 kg surowców. Aż 75% śladu węglowego generowanego przez takie urządzenie powstaje w fazie produkcji i transportu. Dopiero za ostatnie 25% odpowiadają jego użytkownicy. Najgorsze zaś jest to, że cały ten proces jest liniowy. Od wydobycia surowców, poprzez produkcję i transport, użytkowanie urządzenia, aż do finału na wysypisku śmieci. A potem wszystko zaczyna się od nowa, gdyż średnio co dwa czy trzy lata wymieniamy smartfon na nowy.
To nie musi tak wyglądać. Sama natura pokazuje nam, że działanie w obiegu zamkniętym ma sens – w przyrodzie wszystko podlega wykorzystaniu – nie ma „śmieci”. Weźmy z niej przykład i starajmy się zamknąć cykle produkcji i użytkowania, maksymalnie redukując straty, odpady, niepotrzebną produkcję. Czy stare, nieużywane lub zepsute urządzenie naprawdę musi kurzyć się w szufladzie czy – co gorsza! – lądować na śmietniku (co zresztą jest niezgodne z prawem – urządzeń elektronicznych nie można po prostu wyrzucić)?
Przecież może być wykorzystane ponownie! Jeśli działa, można je odsprzedać lub ofiarować innej osobie. Nowsze telefony można wręcz odsprzedać operatorowi telekomunikacyjnemu, który je odnowi i zapewni im nowy dom. A jeśli urządzenie jest zbyt stare czy zepsute – można oddać je do bezpiecznego i odpowiedzialnego recyklingu. Umożliwi to maksymalne odzyskanie z niego komponentów czy materiałów.
Tak w skrócie można opisać założenia ekonomii cyrkularnej, zwanej też gospodarką o obiegu zamkniętym, gospodarką obiegu zamkniętego, czy GOZ.
Teraz nasz ruch
By takie odgórne rozwiązania systemowe działały w optymalny sposób, potrzebna jest doba wola i działanie ze strony każdego z nas. Orange wspiera takie działania - dla planety i dla nas. Każdy może pomóc - nie jest to trudne.
Prawie wszyscy mamy gdzieś w szufladzie, albo głęboko na zakurzonej półce, swój stary telefon. Może nawet więcej niż jeden. Zabierzmy go do salonu Orange przy kolejnej okazji. Jeśli już definitywnie zakończył swoje życie, wrzućmy go do specjalnego pojemnika, z którego powędruje do recyklingu. A jeśli jest po prostu stary, ale nadal sprawny, to pokażmy go pracownikowi salonu. On sprawdzi urządzenie, wyceni je i możliwe, że odkupi od nas płacąc bonem, który będziemy mogli zrealizować w czasie zakupów w Orange. Bardzo fajnie jest być eko – szczególnie jeśli jeszcze można przy tym oszczędzać!
Jeden telefon oddany do recyklingu lub odsprzedany operatorowi, odnowiony i ponownie wprowadzony do obiegu, nie uratuje świata. Ale jeśli zwiększy się świadomość społeczna i taka praktyka stanie się standardem, to będą to dziesiątki a może nawet setki milionów smartfonów. Tylko w Polsce co roku sprzedaje się kilka milionów smartfonów. W Europe to już kilkadziesiąt milionów urządzeń! Suma małych działań może dać wielkie efekty. I Ty możesz mieć swój wkład.
Ekologicznie i korzystnie
Są inne sposoby, żeby jednocześnie dbać o środowisko i własną kieszeń. Wystarczy kilka zdrowych nawyków, by stać się odrobinę bardziej zielonym. Wiążą się ze zużyciem energii przez nasze urządzenia elektroniczne.
Jednym z nich jest wyłączanie obsługi Bluetooth, Wi-Fi i geolokalizacji, gdy nie są potrzebne. Na noc można nawet wyłączyć transmisję danych albo wręcz przełączyć telefon w tryb samolotowy. To nie tylko gwarancja tego, że cierpiący na bezsenność znajomi nie obudzą nas wysłaną w środku nocy wiadomością. To również znacząco mniejsze zużycie baterii, czyli zużycie energii, a więc wpływ na klimat – oraz wysokość faktury za prąd!
Częste ładowanie jest kosztowne, także dla środowiska. Zaoszczędzona energia to nasz wkład w ochronę planety. I mniejszy rachunek za prąd. Oszczędzanie jest proste. O wiele prostsze i łatwiejsze od powstrzymania się od zakupu nowego, lepszego i bardziej atrakcyjnego urządzenia. A co gdybyśmy kupowali nowe urządzenie dopiero wtedy, gdy dotychczasowe przestaje działać i nie da się go naprawić? Pomyślcie o oszczędnościach dla środowiska i naszych portfeli. Często jednak trudno o aż tak rozsądne podejście. Przy wyborze nowego telefonu pamiętajmy, ile czasu spędziliśmy z poprzednim. Mając to w pamięci, dajmy naszemu wysłużonemu, ale wiernemu druhowi szansę na drugie życie. Zanieśmy go przy okazji do dowolnego salonu Orange. To mała rzecz, która pomoże planecie!
A jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o działaniach Orange Polska na rzecz środowiska wejdź na stronę www.orange.pl/razemdlaplanety.
Materiał partnera: Orange Polska