Centrum im. Adama Smitha oszacowało, że wychowanie jednego dziecka do osiemnastki to koszt dla rodziców rzędu 200-225 tys. zł. Przy dwójce jest to już 370-400 tys. zł.
Łatwo więc policzyć, że utrzymanie tego drugiego jest już nieco tańsze. Może ono przecież nosić ubrania po starszym rodzeństwie albo bawić się zabawkami brata lub siostry.
Każde kolejne dziecko to więc stosunkowo mniejszy wydatek. W tym roku Centrum im. Adama Smitha nie liczyło kosztów dla trójki czy czwórki potomstwa, ale na podstawie zeszłorocznych danych zrobiliśmy to w money.pl samodzielnie.
Założyliśmy, że trzecie, czwarte, piąte i szóste dziecko kosztuje odpowiednio około 60, 53, 45 i 40 proc. kwoty za pierwsze dziecko. Wychodzi nam zatem, że trójka dzieci to już wydatek około 455 tys. zł, czwórka - 560, a piątka i szóstka to odpowiednio - 630 i 700 tys. zł.
500+, ulga, becikowe
Sprawdziliśmy, jaką część tego kosztu bierze na siebie państwo. I ile pieniędzy z własnej kieszeni muszą dołożyć rodzice.
Nasz model jest uproszczony i zakłada, że w rodzinie jest dwoje rodziców, zarabiających tyle, co statystyczny Polak z dziećmi na utrzymaniu. Według GUS jest to odpowiednio 1637 zł na głowę przy jednym i dwójce dzieci, a przy trójce i więcej - 1260 zł na rękę na osobę.
W analizie zakładamy również, że na wszystkie dzieci przysługuje rodzicom ulga podatkowa, choć oczywistym jest, że ta dotyczy tylko dzieci przed ukończeniem 18. roku życia.
Wśród form pomocy, oprócz świadczenia 500+ (już w wersji: na każde dziecko), wzięliśmy więc pod uwagę wspomnianą ulgę podatkową. Ta wynosi 1112,04 zł na pierwsze i drugie dziecko, 2000,04 zł na trzecie i 2700 na czwarte i kolejne dziecko.
Do tego becikowe - 1000 zł dla rodziców z tytułu urodzenia dziecka. Przy założeniu, że dochody na głowę w rodzinie nie przekraczają 1922 zł netto. W naszym modelu ten warunek jest spełniony.
Od niedawna funkcjonuje również program Dobry Start, lepiej znany pod nazwą "Wyprawka+" lub 300+. To 300 złotych na rozpoczęcie roku szkolnego dla młodzieży szkolnej. Rodzice będą więc otrzymywać to świadczenie przez 12 lat nauki swoich dzieci.
Nasza modelowa rodzina nie może pobierać na przykład zasiłku rodzinnego. Tu bowiem trzeba spełniać znacznie bardziej rygorystyczne kryteria dochodu. Nie może on przekraczać 674 zł na osobę w rodzinie.
Od czwartego dziecka państwo dopłaca
Na koniec zsumowaliśmy wszystkie formy pomocy od państwa przez okres 18 lat i porównaliśmy z kosztami wychowania dzieci do pełnoletności.
Okazuje się, że rodzicom najmniej "opłaca się" mieć dwójkę dzieci. Od państwa dostaną bowiem przez 18 lat 258 tys. zł, a koszt wychowania potomstwa to w sumie ok. 385 tys. zł. Ponad 125 tys. zł trzeba będzie więc wyłożyć z własnej kieszeni.
Przy jednym dziecku trzeba wysupłać prawie 83 tys. zł, a przy trójce - 52 tys. zł przez 18 lat.
Dopiero od czwartego dziecka pomoc państwa jest większa niż szacunkowy koszt wychowania latorośli. Tu "zysk" rodziców wyniesie 634 zł. Dalej rośnie już lawinowo - 88 tys. zł przy piątce i 175 tys. zł przy szóstce.
To jednak tylko liczby. Oczywistym bowiem jest, że dzieci ma się nie dla zysku, a pieniądze to niejedyny wydatek, który ponoszą rodzice przy wychowaniu dzieci. Do tego dochodzi mnóstwo pracy, opieki i miłości, które na pieniądze przeliczyć trudno.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl